Siedmiolatek zaatakował nożem kolegę w szkole. Dramatyczne wydarzenia w Markach

i

Autor: Shutterstock

HORROR

Siedmiolatek zaatakował nożem kolegę w szkole. Dramatyczne wydarzenia w Markach

2024-11-22 13:16

W świetlicy Szkoły Podstawowej nr 2 w Markach pod Warszawą doszło do szokującego zdarzenia. Siedmioletni uczeń zaatakował rówieśnika nożem. Co więcej… miał również grozić mu śmiercią. Na szczęście nauczycielka obecna w sali zareagowała na czas i odebrała chłopcu ostrze. Rodzice zarzucają dyrekcji brak reakcji oraz próbę zatuszowania sprawy. Szkoła komentuje, lecz pod naporem mediów.

Marki. Zaatakował kolegę nożem. Dyrekcja szkoły komentuje 

Do incydentu doszło w piątek, 15 listopada, podczas zajęć w świetlicy szkolnej. Siedmioletni uczeń klasy pierwszej wyjął z plecaka nóż do obierania warzyw i zaczął wymachiwać nim w kierunku swojego rówieśnika. Jak relacjonują świadkowie w rozmowie z portalem "onet.pl", chłopiec krzyczał "zabiję cię".

Nauczycielka świetlicy natychmiast podjęła interwencję. Według relacji matki zaatakowanego dziecka, musiała odginać palce agresywnego siedmiolatka, aby odebrać mu ostrze. Sama została przy tym lekko ranna. − Było o włos od tragedii. On mógł zabić mego synka – powiedziała mama zaatakowanego dziecka w rozmowie z Onetem.

Matka poszkodowanego chłopca dowiedziała się o całym zdarzeniu od innych rodziców. Jak twierdzi, dyrekcja szkoły nie poinformowała jej o ataku ani nie zgłosiła sprawy na policję.

Dyrektor szkoły, Ewa Michalak, w pierwszych rozmowach z mediami odmówiła komentarza. Później wydała jednak oświadczenie, w którym zapewniła, że nauczycielka podjęła odpowiednie działania, a sytuacja została szybko opanowana.

W momencie zaobserwowania nożyka trzymanego w ręku ucznia wychowawca świetlicy podjął natychmiastowe działania zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa. Sytuacja została opanowana i rozwiązana w sposób niepowodujący eskalacji − napisano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie szkoły.

Dyrekcja szkoły poinformowała, że incydent został zgłoszony do odpowiednich instytucji. Informacja o zdarzeniu została przekazana do policji i sądu rejonowego w Wołominie. − W związku z zaistniałą sytuacją na świetlicy oraz informacjami spływającymi od rodziców niespójnymi z relacjami nauczycieli świetlicy, my - jako szkoła - pragniemy zapewnić, że od momentu powzięcia informacji prowadzimy wewnętrzne wyjaśnienia. W poniedziałek, 18 listopada, odbyły się zaplanowane spotkania z rodzicem ucznia, uczniem, komendantem policji w Markach oraz zainteresowanymi rodzicami − tłumaczy dalej Michalak.

Zapewniam, że monitorujemy wszelkie sytuacje, które mogą budzić niepokój, i reagujemy na nie niezwłocznie. Bezpieczeństwo uczniów i pracowników szkoły było i jest naszym najwyższym priorytetem − podsumowuje.

Źródło: onet.pl

Do tej szkoły chodził poszukiwany zabójca z Gdyni
Sonda
Pracowałaś jako opiekunka do dzieci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki