48-letni Jacek J. dwa lata temu wyszedł na wolność po odsiedzeniu 12 lat za zabójstwo. Długo jednak nie cieszył się wolnością. Na jednej ze stołecznych ulic na Woli zaatakował kobietę. Uderzył ją w twarz i zażądał pieniędzy. Spłoszył go przypadkowy przechodzeń, który rzucił się do obrony ofiary Jacka j. Napastnik uciekł.
Wezwany przez mężczyznę, który obronił napadniętą kobietę policyjny patrol ruszył na poszukiwania bandyty. Policjanci zauważyli go kilka ulic dalej. Mimo próby ucieczki, 48-letni Jacek J. wpadł w ręce mundurowych. Śledczy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu zgromadzili materiał procesowy. Jacek J. usłyszał zarzut usiłowania rozboju w warunkach recydywy. Prokurator poparł wniosek policjantów o zastosowanie środka izolacyjnego wobec 48-latka i decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.