Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Nie żyje siostra Janina
O śmierci siostry Janiny z Jedlni poinformowało na swojej stronie internetowej Zgromadzenie Sióstr Nazaretanek. - Nasza s. Janina Mateusiak zginęła w wypadku autokaru jadącego do Medjugorie w dniu 6.08.2022 r. Prosimy o modlitwę za jej duszę, a także o powrót do zdrowia s. Urszuli, s. Emmanueli oraz wszystkich poszkodowanych - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej. Nazaretanka zginęła w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, do jakiego doszło 6 sierpnia nad ranem na autostradzie A4 pod Zagrzebiem. W wyniku zdarzenia zginęło 12 osób, 32 zostały ranne. Nadal nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia. Z pierwszych ustaleń wynikało, że kierowca pojazdu mógł zasnąć lub zasłabnąć za kierownicą. Nowe fakty mówią o wystrzale opony. Sprawę badają śledczy z Polski i Chorwacji.
Czytaj również: Pan Grzegorz kierował autokarem z pielgrzymami. Zdruzgotany syn: Tata na pewno nie zasnął za kierownicą
Siostra Janina z Jedlni zginęła w wypadku polskiego autokaru. Kim była?
Jak podaje strona eucharystycznyplomien.pl, siostra Janina wstąpiła do zakonu w 1981 roku. Na co dzień pełniła posługę w Kaplicy Wieczystej Adoracji w Kolonii Jedlnia pod Radomiem. Przez sześć lat uczyła religii w II Liceum Ogólnokształcącym w Koninie. Uwielbiała organizować wyjazdy z modlitwą w roli głównej. Dwa tygodnie temu wróciła z organizowanej przez siebie pielgrzymki do Izraela. Jeszcze w lipcu chwaliła się zdjęciami z Hajfy i Nazaretu. Podróżowała także do Rzymu i Turynu. Zawsze wybierała samolot. Wyprawa do Medjugorie była pierwszą, w którą wybrała się autokarem.
Czytaj również: Katastrofa autokaru w Chorwacji. Wnętrze pojazdu jak wielka miazga. Tu rozegrało się piekło! To cud, że nie było więcej ofiar
Siostra Janina miała problemy zdrowotne, zmagała się z rakiem. - Na przekór niej była zawsze uśmiechnięta, życzliwa, pełna ciepła, znana z ciętego języka i poczucia humoru - wspominają zakonnicę przyjaciele. Choć udawało się jej pokonać chorobę, los nagle i tak przerwał jej ziemską drogę. Jako jedna z organizatorek pielgrzymki siedziała z przodu autokaru. Ta część pojazdu w wyniku wypadku została zmiażdżona.