Do jednego ze sklepów na Grochowie, jak co rano przyjechała dostawa świeżego pieczywa. Skrzynki postawiono przy wejściu do sklepu, jedna na drugiej. Ostatnia z nich stała jednak bezpośrednio na chodniku. Była pełna! Okazuje się, że nie był to wyłącznie jednorazowy przypadek. - Jak widać chleb leżał na ziemi. Nie było to pierwszy raz. Więc zrobiłam zdjęcie - pisze mieszkanka Pragi-Południe.
Co młodzież robi na kwarantannie? Kradnie WIERTARKI! Teraz za to słono zapłacą
Postawa pracowników sklepu przeraża! Dostawa nie była w żaden sposób zabezpieczona. - Pieczywo powinno zostać oddzielone chociaż jedną pustą skrzynką - dodaje autorka zdjęcia. Produkty z dolnej skrzynki miały bezpośredni kontakt z brudnym chodnikiem, gdzie aż roi się zarazków i bakterii. Pieczywo ustawiono przy samym wejściu, przez które każdego dnia do sklepu wchodzą setki osób. Kilka metrów od skrzynek znajdują się stojaki dla rowerów. Z pewnością nie jest to dobre otoczenie dla świeżego pieczywa, które chcielibyśmy kupić i zjeść na śniadanie. Czy tak zatem ma wyglądać przestrzeganie wytycznych dotyczących ochrony przed groźnym wirusem?
Zastępca burmistrza Grodziska rozdaje maski ochronne. Ratownicy dostali też PRALKĘ!