Skandal w Otwocku! Sąd zabrał jej synka, bo bezduszni urzędnicy nie chcą dać jej mieszkania

i

Autor: PAWEŁ DĄBROWSKI/SUPER EXPRESS Skandal w Otwocku! Sąd zabrał jej synka, bo bezduszni urzędnicy nie chcą dać jej mieszkania

Skandal w Otwocku! Sąd zabrał jej synka, bo bezduszni urzędnicy nie chcą dać jej mieszkania

2021-02-18 13:09

Paulina Łukasiak (32l.) z Otwocka drży o siebie i dzieci. Mama Artura i Basi od 10 lat stara się o mieszkanie od miasta, by mogła zacząć normalnie żyć. Ale bezduszni urzędnicy za każdym razem wydają decyzje odmowną. Kobieta nie może pójść do normalnej pracy, bo nie ma stałego miejsca zamieszkania. Przez brak stałego meldunku sąd zabrał jej też ukochanego synka. Młoda matka jest zrozpaczona. Jak długo jeszcze urzędnicy będą ją zwodzić?

Sąd zabrał jej synka, bo bezduszni urzędnicy nie chcą dać jej mieszkania

Pani Paulina od urodzenia mieszkała z rodzicami przy ul. Prusa w Otwocku. Po ich śmierci w 2011 roku zmuszona była wymeldować się z niego przez konflikt rodzinny. - Mieszkałam z braćmi, ale nie dało się tam żyć, bo non stop dochodziło do awantur - opowiada kobieta. Od tamtego czasu stara się nieustannie o mieszkanie od miasta, ale za każdym razem dostaje decyzje odmowną. - Chodzę i proszę, bo naprawdę chcę zacząć normalnie żyć. Ale jak widać nikogo to nie obchodzi. Chciałabym dać małą do żłobka i pójść do pracy. Na razie nie ma na to szans, bo nie mam stałego meldunku - opowiada ze łzami w oczach pani Paulina. Przez brak mieszkania straciła ukochanego synka. - Urzędnicy chcieli umieścić mi synka w domu dziecka. Sąd podjął decyzję, że do czasu , gdy nie dostanę mieszkania będzie z babcią. Brakuje mi go bardzo. On ma już 11 lat. Boję się, że ta rozłąka źle na niego wpłynie i kiedyś zarzuci mi, że go porzuciłam- mówi wzruszona. Na razie mieszka ze swoją córką Basia. Martwi się jednak, że i ją straci, gdy nie dostanie lokalu.

- Nie przeżyje tego. To są moje dzieci, które wynosiłam pod sercem. Powinny być przy mnie - płacze. Dlaczego do dziś miasto nie pochyliło się nad jej losem i nie przyznało mieszkania? Okazuje się, że lokal się jej nie należy, bo nie jest mieszkanką Otwocka. - Mieszkałam od urodzenia w Otwocku. Prezydent powiedział, że jak się wymelduję z mieszkania rodziców, dostane inne. Teraz okazuję się, że mi się nie należy, bo nie jestem mieszkanką miasta - dodaje zdruzgotana. Jak długo jeszcze urzędnicy będą zwodzić panią Paulinę?

Sprawą kobiety zainteresował się radny Marcin Kraśniewski oraz dyrektor ZGM. - Zweryfikuję tę sprawę i przedstawię ją na komisji - informuje radny. - Jeśli komisja mieszkaniowa pozytywnie zaopiniuje wniosek i przyzna pani Paulinie lokal, to poszukamy w zasobach gminnych odpowiedniego lokum dla niej i jej dzieci - powiedział Linii Otwockiej Bartłomiej Kozłowski, dyrektor ZGM -

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki