To był prawdziwy rasistowski atak. Ochroniarze pracujący na Dworcu Centralnym w Warszawie wręcz zaatakowali jednego z podróżnych.
25-letni Tim Valther wraz ze swoją partnerką Martą Markiewicz czekali na pociąg w holu głównym. Tim zaobserwował, jak ochroniarze traktują inną osobę wobec, której podejmowali interwencję. Zwrócił im uwagę i poprosił o okazanie szacunku. Niestety wtedy młody mężczyzna doznał prawdziwego ataku na tle rasistowskim. - Przez antresolę cię wy*ierdolę zaraz. (…) Idź stąd ukraińska k*rwo, szmaciarzu - takie słowa padły z ust pracowników ochrony dworca.
25-latek zareagował natychmiast i powiedział, że jest obywatelem Polski. To jednak jeszcze bardziej rozjuszyło ochroniarzy… - Ty jesteś obywatelem Polski? Ty i Polska? Weź się wal na łeb - krzyknął jeden z funkcjonariuszy.
Tim Valther poprosił o pokazanie numeru służbowego, jednego z ochroniarzy. Wtedy do całego zajścia dołącza partnerka Tima, Marta, która zwróciła się z prośbą o zachowanie spokoju. - Dzwoń na policję, czemu nie dzwonisz? - usłyszała ironicznie od ochroniarza. - Zdaję sobie sprawę, że agresja u ludzi wynika tylko i wyłącznie z jakiś chorych doświadczeń w życiu - powiedziała ze łzami w oczach Marta, dla Faktów TVN.
Całym zajściem na Dworcu Centralnym zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Konrad Dulkiewicz, prezes ośrodka umieścił film nagrany przez 25-latka na swoim profilu społecznościowym na Facebooku. Pod postem wylała się lawina komentarzy.
Sprawą zainteresowały się też same PKP, które obiecują wyjaśnić sytuację. Tim Valther niestety zdążył się przyzwyczaić do rasizmu, jednak nie chce na niego przyzwalać. Jak usłyszeliśmy w materiale telewizji TVN, mężczyzna planuje zgłosić sprawę na policję.