Maków Mazowiecki. Przemoc na lekcji religii
Lekcja religii powinna kojarzyć się z czymś pozytywnym i uduchowionym. Zamiast tego na katechezie była przemoc i poniżenie. - Przeproś Pana Boga! - rozkazuje na nagraniu ksiądz, przyciskając jednocześnie głowę dziecka do blatu ławki. Dramatyczne sceny nagrała po kryjomu koleżanka ofiary brutalnego księdza. Sprawa trafiła na policję i do prokuratury, a wideo obiegło wszystkie media.
W środę (14 grudnia) w rozmowie z „Super Expressem” prokuratura zdradza nowe fakty w tej sprawie. - Czyn zostanie zakwalifikowany jako naruszenie nietykalności osoby małoletniej. Normalnie jest to ścigane z oskarżenia prywatnego, w tej sprawie jednak ksiądz będzie ścigany z urzędu – tłumaczy prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. I wyjaśnia, że wynika to z całego kontekstu sprawy, bo wszystko rozegrało się podczas lekcji w specjalnym ośrodku, a ofiarą jest uczeń placówki. Śledczy wyjaśniają, że chodzi konkretnie o przytrzymywanie głowy dziecka do ławki oraz wykręcanie mu ręki. Co działo się przed nagraniem? - Zdarzenie było poprzedzone niestosownym zachowaniem księdza – wyjaśniają lakonicznie śledczy.
Na razie ksiądz nie usłyszał zarzutów. Przesłuchane w sprawie zostały dziewczynka, która nagrała zachowanie księdza oraz jej mama. Prokuratura potwierdza, że ksiądz próbował zamieść sprawę pod dywan. - Kontaktował się z dzieckiem i żądał usunięcia nagrania – słyszymy. Na czwartek (15 grudnia) Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu zaplanowała przesłuchania kolejnych świadków. Mają nimi być m.in. pokrzywdzony 15-latek i jego mama oraz pozostali uczniowie makowskiego ośrodka. W przesłuchaniach weźmie udział psycholog. Dyrekcja placówki potwierdziła, że katecheta został odsunięty od nauczania.
Maków Mazowiecki. Ksiądz ścigany przez prokuraturę
Bulwersująca sprawa wyszła na jaw po anonimowej wiadomości, którą otrzymali policjanci z Makowa. - Na skrzynkę w profilu w mediach społecznościowych otrzymaliśmy anonimowo materiał wideo. Wpłynęło też zgłoszenie matki pokrzywdzonego dziecka – poinformowała st. asp. Monika Winnik z policji w Makowie Mazowieckim.
Nagranie trafiło też do redakcji portalu TVN Warszawa, który jako pierwszy nagłośnił sprawę. Na wstrząsającym wideo nagranym ukradkiem przez uczennicę widać, jak ksiądz przyciska chłopca do ławki. Słychać:
- Przeproś! - mówi ksiądz do jednego z uczniów, jednocześnie przyciskając go do szkolnej ławki.
- Nie przeproszę - odpowiada uczeń.
- Przeproś Pana Boga! - rzuca dalej ksiądz, wykręcając chłopcu ręce.
- Nigdy - odpiera nastolatek.
Wówczas ksiądz oznajmia: idziemy do pani dyrektor.
Do sprawy odniosła się Kuria Diecezji Płockiej, której podlega parafia w Makowie Mazowieckim. - Przepraszamy. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca przekazała w komunikacie rzeczniczka kurii dr Elżbieta Grzybowska. Z katechetą rozmowę ma odbyć biskup. Do chwili publikacji artykułu nie udało się nam dowiedzieć, czy do rozmowy już doszło i jakie konsekwencje może ponieść katecheta z Makowa.