Najpierw więźniarki z Grochowa zaczęły szyć maseczki w ramach resocjalizacji. Teraz przyszedł czas na panów. W Areszcie Śledczym na Białołęce praca wre. Do maszyn zasiedli panowie i w ramach programu readaptacji społecznej „ Solidarni w chwili zagrożenia” szyją maseczki ochronne. Uszyte zabezpieczenia na twarz zostaną przeznaczone do użytku jednostki penitencjarnej, a także będą przekazane do innych instytucji potrzebujących, szpitali czy Domów Pomocy Społecznej. W programie uczestniczy 11 skazanych, którzy szyją dziennie 400 maseczek. Dzięki takim inicjatywom osadzeni uczą się empatii, bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi oraz szacunku do zdrowia i życia ludzkiego.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE WIĘŹNIARKI z grochowskiego aresztu szyją maseczki ochronne dla ludzi!