Kierowca, który zobaczył lecącego mężczyznę, ledwo zdołał wyhamować i nie przejechać go. Na miejsce natychmiast zostały wezwane służby ratunkowe. Mimo błyskawicznego przybycia ratowników i długiej reanimacji mężczyzny nie udał się uratować i zginął na miejscu.
Na moście Gdańskim został porzucony plecak, który zabezpieczyli policjanci. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Wypadek mógł być jeszcze tragiczniejszy, gdyby samobójca spadł na przejeżdżający samochód.
Lewy pas Wisłostrady w kierunku Mokotowa został zablokowany na kilka godzin. Dlatego bardzo szybko w tym miejscu utworzył się gigantyczny korek.