W styczniu 2021 r. Skra ostatecznie przeszła we władanie stołecznego ratusza i zaczęło się wielkie porządkowanie terenu, by zrujnowany obiekt sportowy – po odbudowaniu z gruzów – znów służył mieszkańcom. Po roku widać pierwsze efekty!
– Wywiezienie tysięcy ton gruzu, ogrodzenie terenu, uporządkowanie alejek, wylanie świeżego asfaltu, wykarczowanie krzewów... To trwało wiele miesięcy i było ogromnym przedsięwzięciem. Ponad dwadzieścia budynków w stanie śmierci technicznej musieliśmy wyburzyć. Wydaliśmy na to kwotę prawie 10 mln zł – tłumaczy Renata Kaznowska. Od wczoraj (14 marca) na nowiutkiej bieżni i boisku może trenować młodzież. Pierwsi sportowcy z pobliskiego LO im. Juliusza Słowackiego już skorzystali z pięknej pogody, by pobiegać na nowym obiekcie. Zapisy dla chętnych na zajęcia na Skrze odbywają się na stronie internetowej aktywnawarszawa.waw.pl.
Ale w tle wciąż straszą ruiny trybun i samego ośrodka. Na docelową przebudowę kompleksu przy Wawelskiej trzeba jeszcze poczekać.
– We wtorek otwieramy oferty na wybór firmy, która w systemie „zaprojektuj i wybuduj” docelowo zmodernizuje nam Skrę – zapowiedziała wiceprezydent. Do zrobienia: strefa rekreacyjna otwarta na Pole Mokotowskie (z urządzeniami sportowymi i wielkim parkiem), budowa stadionu lekkoatletycznego, nowych trybun, rzutni treningowej ze stanowiskami np. do pchnięcia kulą oraz boisk do rugby, koszykówki i siatkówki. To odradzanie się Skry z ruin ma kosztować ok. 400 mln zł. Ostateczna cena zależy od ofert złożonych w przetargu.