Skrzyżowanie grozy na Bielanach. Codziennie dochodzi tu do niebezpiecznych sytuacji

i

Autor: SEBASTIAN WIELECHOWSKI/ SUPER EXPRESS Skrzyżowanie grozy na Bielanach. Codziennie dochodzi tu do niebezpiecznych sytuacji

Kto to wymyślił?! Skrzyżowanie grozy na warszawskich Bielanach

2021-11-28 8:21

W tym miejscu trzeba mieć oczy dookoła głowy. O kolizję bowiem nietrudno! Tak wygląda codzienność na jednym ze skrzyżowań na warszawskich Bielanach. Zarząd Dróg Miejskich miał tu wybudować rondo, ale od pięciu lat nie ma na nie pieniędzy. Tymczasem kierowcy łapią się za głowę.

Krzyżówkę ul. Rudnickiego i Kochanowskiego na Bielanach kierowcy nazywają przeklętą. Wszystko przez wydzielony tam osobny prawoskręt. Wlot nie posiada osobnego sygnalizatora dla pieszych i aut ani tzw. rozbiegówki, która ułatwiłaby płynne włączenie się do ruchu. Pikanterii dodaje znak „ustąp pierwszeństwa”. Reporterzy „SE” podczas kilkugodzinnej obserwacji zauważyli, że kierowcy mylnie interpretują zielone światło na sygnalizatorze i wymuszają pierwszeństwo. Inni zatrzymują się przed pasami, gdy widzą czerwone światło na sąsiednim wlocie. 

Co na to urzędnicy? - Znamy ten problem. Już w 2016 r. konsultowaliśmy z mieszkańcami budowę ronda w tym miejscu - mówi Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich. Od tamtego czasu sprawa utknęła w miejscu. - Projekt powstał. Musi być lekko zaktualizowany. Ale jego realizacja zależy od radnych i tego, czy przeznaczą na ten cel pieniądze. Jesteśmy dobrej myśli - dodał rzecznik. 

Sonda
Czy na ulicach Warszawy czujesz się bezpiecznie?
Skrzyżowanie grozy na Bielanach. Codziennie dochodzi tu do niebezpiecznych sytuacji

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają