Marki pod Warszawą. Zamiast klubu sztuk walki był magazyn narkotykowy
Z ustaleń stołecznych policjantów zwalczających przestępczość narkotykową wynikało, że pod przykrywką funkcjonowania jednego z klubów sztuk walki w Markach miał tam działać magazyn narkotykowy.
- Ustalenia funkcjonariuszy potwierdziły się w momencie, kiedy pod lokal w kilkuminutowych odstępach czasu podjechało dwóch mężczyzn. Obaj udali się do pomieszczeń klubu, do których po chwili zapukali policjanci. Mężczyźni nie zamierzali wpuścić funkcjonariuszy do środka, dlatego ci ostatni podjęli decyzję o siłowym wejściu - przekazała Edyta Adamus z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.
W trakcie przeszukania lokalu, w pralce, funkcjonariusze znaleźli znaczne ilości zbrylonej substancji. Jak się później okazało, był to klefedron (coraz bardziej popularny "krewny" mefedronu), który mężczyźni najprawdopodobniej chcieli zniszczyć.
Co więcej, wcześniej policjanci zauważyli, jak jeden z mężczyzn przez okno najprawdopodobniej wyrzuca narkotyki na sąsiednią posesję. - Kiedy weszli na jej teren, odnaleźli w trawie kawałki zbrylonej substancji. Ta została zabezpieczona do dalszych badań - poinformowała Edyta Adamus.
13 kg narkotyków w Markach
Po sprawdzeniu okazało się, że funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 13 kilogramów klefedronu, a także pieniądze w kwocie prawie 19 tysięcy złotych, 2700 euro i 10 funtów.
- Obaj mężczyźni 45-letni o pseudonimie „Śledź” i jego młodszy kolega w wieku 33 lat zostali zatrzymani. W prokuraturze usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych. Teraz może im grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd poparł wniosek prokuratora i tymczasowo aresztował mężczyzn na 3 miesiące - przekazała Edyta Adamus. - Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa – Praga w Warszawie - dodała policjantka.