Pożegnali brutalnie zamordowaną Ewę. Podczas jej pogrzebu świeciło słońce
Uroczystości pogrzebowe zamordowanej Ewy K. († 45 l.) rozpoczęły się w piątek (24 listopada) w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Dzierzgowie. Przed kościołem stanęło kilkadziesiąt samochodów. Wszyscy najbliżsi, znajomi i cała rodzina przyjechała żegnać kobietę.
Podczas mszy świętej, ale również na samym cmentarzu, grała orkiestra. Na pogrzebie, oprócz znajomych i najbliższej rodziny, pojawiły się delegacje pobliskich urzędów gmin powiatu oraz byli pracownicy urzędu gminy, gdzie pracowała 45-latka.
Chwilę przed pierwszym dźwiękiem dzwonów, niebo nad kościołem rozpogodziło się. Śnieg przestał padać, temperatura wzrosła i na niebieskim niebie pojawiło się oślepiające słońce. Jak się okazuje, zależnie od tego, jaka aura panuje w czasie ceremonii ostatniego pożegnania, możemy dowiedzieć się co dzieje się z duszą zmarłego. W momencie, kiedy mamy piękne słońce i ciepło oznacza, że zmarły zaznaje już spokoju i jest szczęśliwy. Jak czytamy na stronie „memoriam.pl”, „bliscy również nie powinni więc smucić się i przesadnie go opłakiwać”.
– Kolejna dobra wróżba to deszcz w dniu pogrzebu. Oznacza ona, że choć świat płacze za zmarłym, to jego dusza szybko znajdzie swoje miejsce i uzyska wieczny spokój. Jeśli z kolei w czasie pogrzebu wieje wiatr, wróżby nie są pomyślne. Oznacza to, że dusza zmarłego miała kontakt ze złymi duchami! Potrzebuje wówczas szczególnego wsparcia żywych – ich wspomnień i modlitw – czytamy dalej na stronie.
Zarówno podczas mszy świętej, jak i ostatniej drogi zamordowanej Ewy na cmentarz, nikt nie zajął głosu. Wszyscy żegnali 45-latkę w przerażającej ciszy. Grób kobiety, która spoczęła na lokalnym cmentarzu w Dzierzgowie, został ozdobiony wieńcami z białych róż w kształcie serc.