Tuż przed godz. 18 kierowca forda focusa próbował na skrzyżowaniu w Pomiechówku skręcić w lewo. Jednak, ku zaskoczeniu licznych przypadkowych świadków, prowadzony przez niego samochód nie zmieścił się w zakręcie, wjechał na chodnik, po czym uderzył w latarnię i znak drogowy. Mocno uszkodzony ford zgasł. Jednak nie zrażony tym kierowca najpierw próbował go uruchomić, a potem wysiadł i postanowił pieszo kontynuować podróż.
Został jednak zatrzymany, a przeprowadzone badanie wykazało, że ma aż 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu! Mężczyzna natychmiast stracił prawo jazdy i został odwieziony do policyjnego aresztu, aby wytrzeźwiał. Jego samochód został odholowany na policyjny parking, a dowód rejestracyjny - zatrzymany. Kierowcy grożą dwa lata więzienia.