Ulica Piastów Śląskich na przeważającym fragmencie biegnie wzdłuż lotniska Bemowo. Ponieważ kiedyś stanowiła jego część (służyła samolotom do kołowania), a do stołecznej sieci dróg została włączona bez przebudowy, to do jesieni zeszłego roku posiadała cztery pasy ruchu i była dość szeroka jak na lokalny charakter.
Zgodnie z ostatnim trendem, jakiego trzyma się stołeczny Zarząd Dróg Miejskich, urzędnicy podjęli decyzję o zwężeniu szerokiej ulicy. Połowa szerokości jezdni została przeznaczona na miejsca do parkowania, a także na drogę dla rowerów. - Dla kierowców przygotowaliśmy miejsce na 53 samochody do parkowania równoległego. Między nimi a drogą dla rowerów utworzyliśmy pewną rezerwę, aby przy otwieraniu drzwi kierowcy lub pasażerowie nie zawadzili o rowerzystów. Ruch po jezdni odbywa się teraz dwoma pasami – po jednym w każdym kierunku - powiedział rzecznik ZDM Jakub Dybalski.
Zarząd Dróg Miejskich po wprowadzonych zmianach zrobił zdjęcia i pochwalił się nimi na swoim profilu na Facebooku. Pod postem wylała się fala krytyki i złośliwych komentarzy. - Za mało słupków i za szeroka jezdnia - stwierdził szyderczo Tomasz. - Co tak mało tych słupków, nie dało rady więcej?! - dodał drugi Tomasz. Zdarzyły się również poważne zarzuty do drogowców. - Od tych słupków idzie się porzygać. Nigdy nie było tam groźnego wypadku, nikt nigdy nie wjechał autem na chodnik… Więc po co taki ruch?! - skomentował Wojciech. - Szczyt marnowania przestrzeni. Przecież naokoło tyle miejsca jest, mogliście zostawić ulicę w spokoju, ale jak zwykle ideologia niszczenia miasta wzięła górę. Mam nadzieję, że kiedyś znajdzie się ktoś, kto pociągnie was do bezpośredniej odpowiedzialności własnymi majątkami za te idiotyczne zmiany - dodał Czarek.
Wraz z przebudową z ulicy zniknęły również ławki. To również zauważyli internauci. - Oddajcie, nam Paniom po 60-tce ławeczkę, na której podziwiałyśmy zachody słońca - napisała Natalia, która dołączyła do komentarza zdjęcie ławki, sprzed modernizacji.