Warszawa. Bożonarodzeniowe szopki stanęły w stołecznych kościołach
Ważnym elementem bożonarodzeniowej tradycji są szopki, które przepięknie ozdabiają kościoły w całej stolicy. Warszawiacy i przyjezdni mogą oglądać mnóstwo instalacji – zarówno żywych, jak i tych ze statycznymi rzeźbami. W kościele przy ul. Miodowej 13 możemy zobaczyć śliczne, starannie wykonane figury. Większość rzeźb i postaci jest ruchomych, co na pewno dodaje świątecznego ducha całej szopce.
Jednak rodzi się pytanie, dlaczego pomimo szalejącej inflacji, szopka cały czas funkcjonuje. W rozmowie z dziennikarzem „Super Expressu” br. Piotr Owczarz, gwardian klasztoru kapucynów zapewniał nas, że bracia nie odczuli kryzysu. Okazuje się, że wszystko zawdzięczają historii. Szopka napędzana jest tylko jednym silnikiem elektrycznym.
– Od 1948 roku wszystkie mechanizmy są odpowiednio konserwowane. Kilka lat temu szopka przeszła generalny remont. W tym roku udało nam się wypożyczyć kolejne kolejki. Zapraszamy wszystkich serdecznie! Szopka bożonarodzeniowa będzie otwarta dla mieszkańców i przyjezdnych do połowy stycznia 2023 roku – mówił nam br. Piotr Owczarz, gwardian klasztoru.
Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów. Historia ruchomej szopki przy ul. Miodowej 13
Ruchomą szopkę w obecnej formie urządzono w krypcie kościoła kapucyńskiego w 1948 roku. Została skonstruowana przez dwóch braci kapucynów: Piusa Janowskiego i Konrada Wyczawskiego.
Brat Konrad przez czterdzieści lat, aż do swej śmierci w 1987 roku, troszczył się o bieżące naprawy szopki i potrzebne uzupełnienia. Natomiast później, przez długie lata troskliwym i oddanym jej opiekunem był pan Władysław Dzierzgowski.
Ze względu na czas powstania, w szopce nie ma żadnej elektroniki, a całość jej działania opiera się na złożonym systemie pasów, kół i przekładni napędzanych – co ciekawe – jednym silnikiem elektrycznym. Od czasu swego uruchomienia szopka działa nieprzerwanie każdego roku w okresie Bożego Narodzenia.