Przy budynku w al. Waszyngtona 48A powstało spore składowisko resztek po remoncie. Kolejne - tuż obok, przy Waszyngtona 48/40, z połamanymi meblami. Przy śmietniku z odpadami zmieszanymi (opróżnionym) straszą drewniane drzwi i komoda. Gabarytów przybywa, ale nikt tego nie wywozi tygodniami! Mieszkańcy skarżą się, że do ich kontenerów jacyś obcy ludzie zwożą śmieci nocą. - Mieszkam tu od wielu lat i problem istnieje od zawsze. Jednego wieczora jest czysto, a rano leży już sterta śmieci i potem zalega tygodniami - opowiada nam Elżbieta Miecik (76 l.), mieszkanka Saskiej Kępy. Z kolei właściciel lokalnej pizzerii przy ul. Walecznych przekonuje, że "ktoś obcy" dorzuca śmieci do opłacanego przez niego śmietnika. I nikt ich nie zabiera. Mieszkańcy powtarzają: - Te wielkie śmieci są wywożone zdecydowanie za rzadko. Praga wygląda jak jeden wielki śmietnik!
Polecany artykuł:
Za odbiór śmieci na Pradze-Południe odpowiada firma Lekaro. Chcieliśmy sprawdzić terminy wywozu gabarytów z al. Waszyngtona, ale w w miejskim systemie dat przy tych adresach brak! Dlaczego? - Za dane w systemie odpowiada biuro 19115 - tłumaczy Leszek Zagórski, szef Lekaro. Urzędnicy z ratusza nie potrafili wczoraj wyjaśnić, co nie zadziałało.
Co do zalegających pod śmietnikami śmieci dyrektor Lekaro wyjaśnia, że przedstawiciele firmy nie są zobowiązani do zbierania spod płotu lub spod śmietników resztek budowlanych. - Podczas odbioru odpadów wielkogabarytowych nie są odbierane odpady remontowe, budowlane czy elektrosprzęt. Na tego typu odpady mieszkaniec lub administrator budynku musi zamówić odpłatny kontener lub zawieźć nieodpłatnie odpady do punktu selektywnej zbiórki - tłumaczy Zagórski.
Polecany artykuł: