- Od pewnego czasu życie w blokach przy ul. Góralskiej, zwłaszcza na niskich piętrach, stało się niezwykle uciążliwe. Nie wiadomo co się zadziało, ale kierowcy śmieciarek zaczęli ułatwiać sobie życie i podjeżdżać tyłem niemal pod sam blok – taki problem zgłaszali „Super Expressowi” mieszkańcy osiedla na Woli. Zwrócili się też z tym problemem do dzielnicowych radnych. Zareagowała radna Woli Joanna Tracz-Łaptaszyńska. Napisała interpelację w sprawie „śmieciarek MPO wjeżdżających ludziom w okna".
"Zwracam się z prośbą, by śmieciarki MPO nie podjeżdżały tyłem do okien bloków mieszkalnych, gdyż jest to bardzo uciążliwe dla mieszkańców niskich pięter, a w lato powoduje fetor w ich mieszkaniach. Proponuje się parkowanie chociażby bokiem jak nie przodem do okien.” - czytamy w interpelacji.
- W tej sprawie zgłaszali się do mnie mieszkańcy ulicy Góralskiej, więc napisałam interpelację w ich imieniu – mówi radna Joanna Tracz-Łaptaszyńska.
Przekazaliśmy sprawę Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania, które odpowiada za odbiór śmieci od mieszkańców Woli. Oficjalnie burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski przekazał tę interpelację także do Biura Gospodarki Odpadami w ratuszu.
- W tej sprawie po prostu wystarczy włączyć myślenie i zwykłą ludzką wrażliwość, której być może kierowcom tych śmieciarek zabrakło - słyszymy nieoficjalny komentarz od władz Warszawy. Na oficjalną odpowiedź trzeba będzie trochę poczekać.