Polecany artykuł:
- Koło 300 tysięcy złotych, które zabezpieczyliśmy na remont dachu są niewystarczające. Musieliśmy poszukać dodatkowych środków i udało się nam te środki znaleźć. Na marcowej sesji rady miasta zostały one wprowadzone do budżetu dzielnicy - mówi Karol Szyszko, rzecznik Pragi Północ.
Przypomnijmy, że kilka lat temu dziurawy dach wyremontowano i położono specjalną plandekę. Ta jednak przez promienie słoneczne i wysoką temperaturę wydziela nieprzyjemny zapach. - Musimy wydać ponad milion złotych. W zeszłym roku nasz zarząd przesunął do jednostki 350 tysięcy złotych, o tyle wtedy nasz dyrektor wnioskował i twierdził, że za tyle uda się to zrobić, po wnikliwych ekspertyzach okazało się, że będzie to ponad milion - tłumaczy Wojciech Zabłocki, burmistrz dzielnicy.
>>> Gdzie w Warszawie można legalnie rozpalić ognisko albo grilla? [LISTA MIEJSC]
Remont zaplanowany jest na wakacje, kiedy basen i tak jest zamknięty. Wszystko zależy jednak od możliwości wykonawcy, którego urzędnicy dopiero zaczną szukać. - Wykonawca musi uzupełnić materiały, przedstawić harmonogram i podpisać umowę, ale liczymy na to, że do połowy czerwca prace powinny zostać rozpoczęte - tłumaczy Karol Szyszko. Przetarg zostanie ogłoszony w tym tygodniu.
Remont nie oznacza jednak, że w wakacje na Pradze nie będzie można pływać. Mieszkańcy mogą korzystać z pływalni na Namysłowskiej. Zajęcia, które zostaną przerwane przez prace na dachu, mają wrócić jesienią. Więcej w materiale Oli Galant:
Czytaj też: Jest areszt dla 22-latka, który wjechał w czteroosobową rodzinę. Trzy osoby nie żyją