Horror w samym centrum Warszawy. Do ataku nożem doszło w samym sercu miasta. - W nocy otrzymaliśmy zgłoszenie, że do jednego ze sklepów przy ul. Nowy Świat przyszedł ranny mężczyzna. Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci, zostały wezwane także służby ratunkowe. Niestety pomimo udzielonej pomocy medycznej i wysiłku lekarzy mężczyzna zmarł – tyle przekazała Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji. Jak ustalili reporterzy „Super Expressu” do krwawego ataku na młodego mężczyznę doszło po godz. 1 w nocy. Prawdopodobnie był gościem jednego z lokali w tzw „Pawilonach” na tyłach Nowego Światu. I w tym rejonie został dźgnięty nożem. Wyszedł na ulicę, krwawił. Ślady krwi są wciąż w bramie, nieopodal całonocnego sklepu z alkoholami, do którego wszedł i błagał o pomoc.
Zdjęcia z miejsca ataku nożownika można obejrzeć w GALERII. Dalsza część tekstu znajduje się poniżej, pod GALERIĄ.
Polecany artykuł:
- To był wysoki, rosły mężczyzna, w wieku tak między 20 a 30 lat. Miał dwie rany na plecach jakby mu ktoś przed chwilą wbił nóż – taką wersję wydarzeń z dramatycznej nocy słyszymy od osób przed sklepem na Nowym Świecie. Zaatakowany nożem mężczyzna słaniając się wszedł do pobliskiego sklepu z alkoholem, bo tylko ten w okolicy był czynny w nocy, i błagał o pomoc. Sprzedawca widząc zakrwawionego mężczyznę zareagował błyskawicznie. Zadzwonił na numer alarmowy 112. Na miejscu ratownicy reanimowali ofiarę nożownika, ale bez powodzenia. Zmarł na ulicy. Kim był? Co się tak naprawdę stało? Jakie były szczegóły dramatycznych wydarzeń na Nowym Świecie?
To będą ustalać policja i prokuratura. Tymczasem policja poszukuje świadków ataku nożownika. A ściślej - sprawcy napaści na mężczyznę, któremu najprawdopodobniej zadano rany kłute. Wszyscy, którzy widzieli co się wydarzyło w nocy z piątku na sobotę 7 maja, powinni zgłosić się do Komendy Stołecznej Policji lub na komisariat w Śródmieściu.