Przeklęta noc na Marszałkowskiej
W środę, 22 czerwca, w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieście odbyła się druga rozprawa w związku ze śmiertelnym potrąceniem Emila (✞ 45 l.). Do tragicznego w skutkach wypadku doszło rok temu, w nocy 18 lipca na ul. Marszałkowskiej. Patryk potrącił pieszego idącego o kulach 30 minut po północy. Bezpośrednim świadkiem zdarzenia była Olena N. (20 l.), która jechała autem tuż obok D. - Widziałam samochód, który bez hamowania potrącił mężczyznę. Później widziałam jego odpadającą nogę - zeznawała Olena, do której auta chwilę po wypadku wsiadła pasażerka z samochodu Patryka. - Była zszokowana. Pytała: „czy my zabiliśmy człowieka?” - brzmiały zeznania 20-latki. Jak ocenili później biegli, prędkość D. w momencie wypadku wynosiła 137 km/h lub więcej.
Narkotyki w mieszkaniu
Kilka dni po wypadku, policja poinformowała, że w mieszkaniu oskarżonego znaleziono mefedron. W tej sprawie zostali przesłuchani Piotr H. (28 l.) oraz Łukasz W. (30 l.). Bliscy koledzy Patryka zapewniali przed sądem, że nic nie wiedzą o tym, aby D. używał narkotyków. - Tak, w naszym towarzystwie były osoby, które zażywały i miały narkotyki. Nie potrafię ich wskazać. Były to osoby, które gdzieś się spotykało w klubie, których nie znam osobiście z imienia i nazwiska - odpowiedział Łukasz na pytanie sędzi Anny Tyszkiewicz o to, czy ktoś z otoczenia jego i D. miał styczność z narkotykami.
300 km/h na Tiktoku
Dzień po śmierci Emila, w mediach pojawiły się liczne doniesienia o tym, że Patryk D. był aktywnym użytkownikiem Tiktoka, gdzie publikował m.in. filmy, na których widać 300 km/h na liczniku luksusowego samochodu. - Wedle mojej wiedzy ten film został zamieszczony na portalu w styczniu, w związku z czym nie mógł być nagrany przez oskarżonego. Oskarżony porsche odebrał w czerwcu, a film był zamieszczony w portalu społecznościowym w styczniu tego samego roku. Wnętrze pojazdu różni się od tego, który posiadał oskarżony - tłumaczył Łukasz W., kolega Patryka.
Patryk D. zapłaci rodzinie zmarłego 66 300 zł.
W sprawę zaangażowana jest 44-letnia siostra zabitego Emila, która dotychczas była w procesie w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Pełnomocnik Roksany złożył w sądzie pismo stanowiące pojednanie z Patrykiem D. W zamian za pojednanie kierowca porsche zapłacił po 20 tys. zł. siostrze oraz młodszemu bratu Emila. Dodatkowo rodzina zapłaci za pomnik o wartości 26 tys. 300 zł. - Przyjęłam pojednanie, aby zakończyć sprawę ze względu na mojego młodszego brata. On bardzo to przeżywa i nie chcę, aby mu się pogorszyło - wyjaśniła przed sądem siostra Emila.
Nieobecni biegli
Podczas rozprawy 22 czerwca w charakterze świadków miało być przesłuchanych dwóch biegłych. Janusz K. nie stawił się ze względu na pełniony dyżur, zaś Robert O. ma poważne problemy ze zdrowiem. Prokurator Michał Marcinowski nie zdecydował się na skierowanie do biegłych jakichkolwiek pytań.
Wyjście z aresztu
Patryk D. od lipca 2021 r. przebywał w areszcie tymczasowym. Jego obrońcy wnieśli do sądu wniosek, aby ten mógł opuścić więzienie na Białołęce. Prokurator nie wyraził sprzeciwu tak samo jak pełnomocnik siostry zmarłego. Sędzia Tyszkiewicz zdecydowała wypuścić kierowcę w zamian za wpłatę kaucji o wysokości 50 tys. zł. Patryka D. - Zdaniem sądu kwota ta odpowiada obiektywnym możliwościom majątkowym oskarżonego - tłumaczyła sędzia Anna Tyszkiewicz. Kiedy Patryk wyjdzie zatem z więzienia? - Dokonamy wpłaty najszybciej jak to możliwe - powiedział „Super Expressowi” Jerzy D., ojciec Patryka.