Wskaźniki na urządzeniach pomiarowych wariowały we wtorek od nadmiaru trujących pyłów w powietrzu. Na Ursynowie dopuszczalne stężenie zanieczyszczeń było przekroczone o 300 proc., a w rejonie Marszałkowskiej i al. Niepodległości o 400 proc. Nieco mniej radary zanotowały na Targówku, tam było 250 proc. powyżej dopuszczalnej normy.
Ratusz w mediach społecznościowych opublikował ostrzeżenia i zbiór porad, jak radzić sobie ze smogiem. - Ostrzeżenia ostrzeżeniami, ale co z darmową komunikacją, jak smog spowija Warszawę? - dopytują się rozżaleni mieszkańcy.
Zdaniem Agnieszki Kłąb z biura prasowego ratusza stężenie szkodliwych pyłów jest zbyt małe, żeby uruchamiać darmową komunikację miejską.
- Próg alarmowania, na przykład w Budapeszcie lub Paryżu, jest na znacznie niższym poziomie niż u nas. W Polsce czerwony alert, umożliwiający wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej ogłasza się niezwykle rzadko. Zazwyczaj jeden dzień w roku - mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.