Sochaczew. Nie ma go już 2 lata. Wzruszający list córeczki nie pomógł. Jest nowe zdjęcie Piotra Pietrzaka!

Sochaczew. Nie ma go już 2 lata. Historia zaginięcia Piotra Pietrzaka

Mijają dwa lata od zaginięcia mieszkańca Sochaczewa Piotra Pietrzaka - informuje serwis Detektywni.net. 31-letni wtedy mężczyzna zniknął w czwartek, 23 stycznia 2020 r. W godzinach porannych odwiózł swoją córkę Julię do przedszkola, a później ruszył na poszukiwania pracy. Pietrzak miał odwiedzić kilka firm transportowych z Mazowsza, gdzie miał zaplanowane rozmowy kwalifikacyjne, ale w żadnej z nich się nie zjawił. Zaginiony zabrał ze sobą dokumenty i trochę pieniędzy, ale w domu został jego telefon. Tego samego dnia kamera monitoringu zamontowana na stacji paliw przy drodze krajowej nr 50 ujawniła samochód (biały van marki Volkswagen) 31-latka jadący w kierunku Płońsk, ale jakość nagrania nie pozwoliła na ustalenie, kto siedział za kierownicą i czy w aucie znajdowały się inne osoby. W sobotę, 25 stycznia, pojazd znaleziono w pobliżu stadionu w Wyszogrodzie w powiecie płockim, gdzie miał stać przez co najmniej dobę. Samochód nosił ślady podpalenia, a w środku panował bardzo duży bałagan.

Dalsza część tekstu POD GALERIĄ.

Czytaj też: Przyjechała z dziećmi odpocząć, a padła ofiarą zbiorowego gwałtu! Przed sądem krewny jej narzeczonego

Sochaczew. Nie ma go już 2 lata. Wzruszający list córeczki Piotra Pietrzaka nie pomógł

Jak informuje serwis Detektywi.net, w aucie znaleziono kluczyki, pieniądze i coś w rodzaju listu pożegnalnego, który został napisany na okładce teczki z dokumentami. Mężczyzna przepraszał w nich bliskich, choć rodzina nie potrafiła później powiedzieć, za co się kaja. Z treści nie wynikało też, co planuje zrobić Pietrzak, bo jedną z wersji, która od początku była brana pod uwagę, była chęć targnięcia się na własne życie. Psy policyjne podjęły na miejscu znalezienia pojazdu trop, który urwał się jednak przy drodze krajowej nr 62, w kierunku Płocka. Od tamtej pory słych o mężczyźnie zaginął, choć w międzyczasie zgłaszali się ludzie, którzy mieli go widzieć m.in. w Płocku i Sochaczewie, ale podawane przez nich informacje okazały się nieprawdziwe. List do swojego taty napisała też jego obecnie 7-letnia córka Julia, prosząc, by się odezwał.

- Kochany Tatusiu! Jesteś dla mnie najważniejszy, wróć do mnie. Bardzo Cię kocham i tęsknię za Tobą! Czekam na Ciebie z mamą i całą rodziną. Twoja Julcia - cytuje słowa dziewczynki Petronews.

Czytaj też: Kolejny zaginiony w 2022 roku mężczyzna z Pułtuska. Gdzie jest 32-letni Damian?

Sochaczew. Nie ma go już 2 lata. Poszukiwania Piotra Pietrzaka trwają

W związku z upływem dwóch lat od zaginięcia Piotra Pietrzaka serwis Detektywi.net opublikował zdjęcie, które uwzględnia to, jak może aktualnie wyglądać poszukiwany. Pracujący nad sprawą tajemniczego zniknięcia mężczyzny przypominają, że mieszkaniec Sochaczewa ma ok. 185 cm wzrostu i niebieskie oczy. Biorąc pod uwagę dzień, kiedy był po raz ostatni widziany, jest szczupłej budowy ciała i nosi krótkie włosy, ale to mogło się oczywiście zmienić.

- (..) po wykonanych przez eksperta z zakresu biologii kryminalistycznej i antropologii badaniach typologicznych wykonano najbardziej prawdopodobną rekonstrukcję wizerunku Piotra. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że jest to tylko prawdopodobny wygląd, bowiem wpływ nieznanych czynników mógł spowodować inne ukształtowanie cech morfologicznych twarzy - informuje serwis Detektywi.net.

Czytaj też: Płock. Koleżanka znalazła ją nieprzytomną. Lekarze chcieli odłączyć 20-letnią Julię od aparatury, ale stał się cud!