Rodzina sokołów w Pałacu Kultury
Franek i Giga to para sokołów, która po trzyletniej tułaczce na warszawskich wieżowcach, pod koniec 2019 roku wreszcie doczekała się nowego gniazda na szczycie Pałacu Kultury i Nauki. Wcześniej odstraszał je remont pałacowej iglicy. Zwierzęta w końcu w spokoju mogły wieść swoje ptasie życie. Odkąd para mieszka na 30. piętrze pałacu, doczekała się już potomstwa kilka lat temu. Losy Syreny, Wawra i Śmigłego zaciekawiły warszawiaków i warszawianki. To imiona, które pisklaki dostały dzięki konkursowi.
Młode sokoły już się wylęgły!
W kwietniu urodziła się trójka nowych piskląt, która we wtorek, 17 maja, o godz. 15 doczekała się obrączkowania. - To prosta metoda pozwalająca na identyfikację pochodzenia terytorialnego. W zależności od koloru obrączki wiadomo, czy sokół jest z terenów leśnych, górskich czy miejskich, a także czy zwierzę jest dzikie czy też z reintrodukcji - informuje Straż Miejska, której reprezentacja zjawiła się na obrączkowaniu.
Warszawskie podlotki otrzymały swoje oznakowania w kolorze niebieskim i żółtym, co oznacza, że to dzikie ptaki miejskie. Na obrączkach wygrawerowano też indywidualne oznaczenia, dzięki którym będzie wiadomo, jaki to ptak, i z jakiego kraju pochodzi.
Sokoły z PKiN
Sokoły mieszkają w Pałacu Kultury i Nauki od 1998 roku. Pochodzą z programu reintrodukcji sokołów wędrownych do naturalnego środowiska po tym jak wyginęły w latach powojennych. Ostatnie gniazdo sokoła w Polsce zaobserwowano w połowie lat 60. XX wieku, od tamtej pory ptaki te na terenie naszego kraju widywane były jedynie sporadycznie. Dopiero pod koniec ubiegłego wieku rozpoczęto w całej Europie ponowne wprowadzanie sokołów do środowiska naturalnego. W Warszawie ptaki te gniazdują w kilku miejscach, a część z nich objęta jest monitoringiem i można podglądać je w internecie.