Godzina 7 rano, środek komunikacyjnego szczytu. Aleją Prymasa Tysiąclecia w kierunku Ochoty jedzie solarka firmy sprzątającej SITA. Na wysokości ulicy Armatniej z silnika maszyny zaczyna wydobywać się siwy dym. Kierowca zatrzymuje solarkę i w ostatniej chwili z niej wysiada. I całe szczęście!
Silnik pojazdu momentalnie staje w płomieniach. Operator solarki i przejeżdżający obok kierowcy rzucają się do gaszenia. Ale ogień pochłania całą szoferkę. Dym z płonącej ciężarówki widać z bardzo daleka. Po chwili na Woli pojawia się straż pożarna, której szybko udaje się dogasić pożar.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Paraliż miasta po opadach śniegu
- Nastąpiło zwarcie w desce rozdzielczej i od iskry zajął się silnik - tłumaczył dyżurny ze stołecznej straży pożarnej.
Wypadek spowodował ogromne utrudnienia w ruchu. Tysiące samochodów utknęły w sięgających horyzontu korkach. Doszczętnie zablokowała się al. Prymasa Tysiąclecia, al. Armii Krajowej i nawet most Grota-Roweckiego! Zatory sparaliżowały też ulice dojazdowe do arterii. Korki zablokowały Kasprzaka, Wolską, Górczewską i generała Maczka. Dopiero dwie godziny później udało się rozładować zatory.