Hulajnogi pozostawione na środku chodników to prawdziwa zmora pieszych w Warszawie. Mieszkańcy stolicy coraz częściej skarżą się na nieprawidłowo zaparkowane elektryczne hulajnogi, które utrudniają przejście lub też stwarzają niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Mogą też stwarzać zagrożenie dla osób niepełnosprawnych, niewidomych lub niedowidzących. Naprzeciw tym problemom wyszli twórcy aplikacji Wheelme, która oprócz wypożyczania pojazdów, wprowadziła ostatnio nową funkcję – zgłaszanie tych nieprawidłowo zaparkowanych.
ZOBACZ TEŻ: Kradł samochody, w których trzymał... NARKOTYKI
Od teraz nieprawidłowo zaparkowaną hulajnogę elektryczną możesz w kilka sekund zgłosić za pomocą specjalnej aplikacji. Jak działa system zgłoszeń źle zaparkowanych pojazdów? Aby zgłosić hulajnogę lub samochód wystarczy zaznaczyć w aplikacji adres, zrobić zdjęcie oraz wybrać powód zgłoszenia. Wówczas firma, do której należy pojazd, może w szybki sposób zareagować na powstały incydent.
- Kto choć raz spotkał na swojej drodze hulajnogę stojącą na środku chodnika czy auto zaparkowane na pasie zieleni? Od teraz, dzięki kilku prostym krokom, możecie stać się bohaterami w swoim mieście. Wystarczy, wybierzecie w Wheelme źle zaparkowany pojazd, zrobicie zdjęcie i zaznaczycie powód zgłoszenia – czytamy na mediach społecznościowych twórców aplikacji.
O ile przepisy dotyczące parkowania samochodów na minuty są uregulowane, o tyle brakuje nadal odpowiednich regulacji w zakresie parkowania elektrycznych jednośladów. Czy możliwość zgłaszania nieprawidłowo zaparkowanych hulajnóg pomoże wprowadzić modyfikacje prawne w zakresie zasad ich parkowania? Jak się okazuje, aplikacja Wheelme ma nie tylko pomóc w przestawianiu pojazdów, ale także… ratować parkujących przed mandatem.
ZOBACZ TEŻ: Chcieli dokonać MASAKRY w szkole? Zatrzymano nastolatków podejrzanych o TERRORYZM!
- Dzięki Tobie, operator będzie mógł szybciej zareagować i przestawić pojazd w bezpieczniejsze miejsce, a dana osoba będzie mogła uniknąć płacenia wysokiego mandatu i spotkania z funkcjonariuszami. Wychodzimy z założenia, że czasami każdemu może zdarzyć się awaryjna sytuacja – czytamy na stronie aplikacji.