Nadmierna prędkość i brawurowa jazda jest najczęstszym powodem wypadków na drogach. Dlatego w zeszłym roku stołeczni policjanci uruchomili grupę „Speed”, która ma za zadanie zatrzymywać kierowców łamiących przepisy. Policjanci pochwalili się właśnie zdumiewającymi statystykami.
W akcjach wymierzonych w piratów drogowych wzięło udział ponad 1327 policjantów warszawskiej drogówki. Od 27 listopada aż do teraz skontrolowali aż 8657 pojazdów – dowiedzieliśmy się od st. asp. Rafała Retmaniaka z komendy stołecznej policji.
Z tej liczby aż 4719 kierowców nie stosowało się do ograniczeń prędkości i 1094 z nich straciło prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę – wylicza Retmaniak.
Mundurowi wypisali 5136 mandatów karnych, pouczyli 1469 niesfornych kierowców, a w 73 przypadkach skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Funkcjonariusze z grupy zatrzymali także 211 dowodów rejestracyjnych. „Speed” działa na terenie całego garnizonu warszawskiego i wykorzystuje głównie nieoznakowane radiowozy, zwłaszcza w miejscach gdzie dochodzi do nielegalnych wyścigów czy notorycznego przekroczenia prędkości przez kierowców.
Te wyniki to w dużej mierze zasługa świetnych aut, które dostali do dyspozycji policjanci. W flocie jest m.in. BMW o mocy 252 koni mechanicznych czy sportowy Stinger GT. Są to superszybkie samochody, dzięki którym stołeczna drogówka bez problemu dopadnie pirata drogowego, który gna nawet powyżej 200 km/godz.