Mieszkańcy domów na terenie powiatu wołomińskiego i garnizonu stołecznego do tej pory nie mogli spać spokojnie. Działała tam grupa przestępcza, która włamywała się do budynków i kradła cenne rzeczy. Działała, bo kryminalni z Wołomina szybko ją rozpracowali i 12 maja zatrzymali bezwzględnych złodziei. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni planują dokonanie włamania do budynku znajdującego się na terenie gminy Serock. Udali się więc w rejon, gdzie miało dojść do przestępstwa i zaczęli cierpliwie obserwować teren.
ZOBACZ TEŻ: Szok! Półnagi mężczyzna wystraszył wiernych pod kościołem. "Był bardzo pobudzony"
Nie pomylili się. Już po kilku godzinach dostrzegli zaparkowanego przy jednej z ulic forda focusa. Stał przy nim dobrze im znany mężczyzna, wobec którego już wcześniej były prowadzone czynności procesowe. - Chwilę później mężczyzna wsiadał do samochodu, podjechał nim pod posesję na sąsiedniej ulicy, z której wybiegło dwóch mężczyzn. Ci szybko wsiedli do forda i odjechali w kierunku Nasielska - przekazał asp. szt. Tomasz Sitek z wołomińskiej policji.`
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg za odjeżdżającym autem. Do spektakularnej akcji doszło w Łomiankach. Mundurowi błyskawicznie zatrzymali forda, w którym siedzieli 26-, 27- i 28-latek. - W samochodzie kryminalni znaleźli różnego rodzaju biżuterię i aparat fotograficzny. W tym samym czasie do policjantów dotarła też informacja, że takie przedmioty skradziono w wyniku włamania do domu w Serocku - wyjaśnił asp. szt. Tomasz Sitek.
Dzięki materiałowi dowodowemu, który zebrali policjanci, trzej młodzi mężczyźni usłyszeli m.in. zarzuty kradzieży z włamaniem do domu w Serocku, gdzie straty wyniosły 7800 złotych oraz usiłowania dwóch kradzieży z włamaniem do domów i uszkodzenia mienia w Tłuszczu i Postoliskach.
ZOBACZ TEŻ: Wypadek na S8: Armagedon na drogach, gigantyczne korki i opóźnienia. "Na Białołęce dramat"
Decyzją sądu w Wołominie włamywacze zostali objęci dozorem policyjnym. Mężczyznom grozi teraz nawet do 10 lat więzienia. Na tym jednak nie koniec sprawy. - Funkcjonariusze już na tym etapie prowadzonego postępowania ustalili, że zatrzymani mężczyźni mogą mieć na swoim koncie nie tylko te włamania i nie jest wykluczone, że usłyszą kolejne zarzuty - przekazał asp. szt. Tomasz Sitek.