Pożar miał miejsce przy ul. Jodłowej. W budynku, który w świetle prawa funkcjonuje jako pomieszczenie garażowe, mieszkało bardzo dużo imigrantów, głównie z Ukrainy. Jak mówią mieszkańcy ulicy, od lat wynajmowane były tam kwatery pracownicze.
- To miejsce było bardzo przeludnione. Mogło tam mieszkać nawet ponad 100 osób, a miejsca wcale nie było dużo. Ludzie cisnęli się w ciasnych pokojach. Gdy wszyscy wyszli na ulicę, ciężko było uwierzyć, że się tam mieszczą - mówi nam Marta (39 l.), sąsiadka.
Po latach działania, doszło tam do wielkiej tragedii. W poniedziałkowy wieczór miał miejsce pożar. Na miejsce natychmiast ruszyły zastępy straży pożarnej, by podjąć nierówną walkę z szalejącym żywiołem. Po ugaszeniu pożaru, podczas przeszukiwania zgliszczy przez strażaków okazało się, że nie każdy zdążył opuścić płonący budynek. Strażacy znaleźli bowiem zwęglone zwłoki.
Zobacz także: Pilne! Policja szuka Piotra Sokołowskiego! Wydano nakaz aresztowania
- Poinformowaliśmy o tym policję, która podjęła czynności zmierzające do ustalenia tożsamości zmarłej osoby - poinformował Łukasz Darmofalski ze straży pożarnej w Piasecznie.
Polecany artykuł:
Piaseczno. Strażacy znaleźli zwęglone zwłoki
Jak wyjaśnił strażak, znalezione ciało było zbyt mocno zwęglone, by ratownicy mogli określić płeć czy wiek zmarłego. Policja ma jednak pewne przypuszczenia.
- Może to być mężczyzna, prawdopodobnie obywatel Ukrainy, ponieważ na dole w pomieszczeniu znajdowała się grupa co najmniej 40 osób, które mieszkały w tym domu. Na rozpoznanie tożsamości trzeba jeszcze zaczekać - wyjaśnił Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej policji.
Sprawdź: Ogromna awaria wodociągowa na Pradze. Woda zalała torowisko. Poważne utrudnienia
Polecany artykuł:
- W tym miejscu od lat był ten sam problem - przeludnienie. Ludzie mieszali tutaj najdłużej miesiąc, była ciągła rotacja. Bardzo często działy się tam huczne imprezy, które odczuwali wszyscy mieszkańcy ulicy - Sławomir Majewski (58 l.), sąsiad.
Zapytaliśmy miasto o ewentualną pomoc osobom, które straciły lokum.
- Z naszych informacji wynika, że właściciele spalonego obiektu zapewnili schronienie osobom, którym wynajmowali lokale. Tak deklarowali podczas akcji gaśniczej - poinformował Łukasz Wyleziński z urzędu Gminy Piaseczno.
Przeczytaj: Zuzia i Kinga powiesiły się na wierzbie. Dziewczynki umarły z miłości?
Polecany artykuł: