Pierwsza z ogniem zaczęła walczyć ochrona budynku, ale mimo zużycia trzech gaśnic nie udało się opanować żywiołu. Strażacy zostali powiadomieni o pożarze chwilę przed godz. 10. Na miejsce pojechały dwa wozy strażaków, którzy najpierw odłączyli prąd, potem w specjalnych kombinezonach rozpoczęli gaszenie. Źródło ognia udało im się znaleźć dzięki specjalnej kamerze termowizyjnej. By ułatwić opanowanie pożaru strażacy wynieśli na zewnątrz wyposażenie lokalu – stoły i krzesła, a potem zaczęli rozbierać część podwieszanego sufitu oraz wentylacji. W wyniku pożaru spłonęły doszczętnie przewody elektryczne i izolacja wentylacji. Nikomu nic się jednak nie stało. Akcja straży pożarnej zakończyła się chwilę po godz. 12.