Pożar na Białołęce. Spłonęła stadnina koni Huculski Raj
Przy ul. Ornackiej na warszawskiej Białołęcze znajdowała się przepiękna stadnina koni Huculski Raj. Było to miejsce spotkań rodzin z dziećmi, osób szukających wytchnienia wśród natury. Niestety, dziś na tym miejscu znajduje się jedynie pogorzelisko, zgliszcza.
Dziennikarze „Super Expressu” rozmawiali z sąsiadami, którzy byli świadkami tego makabrycznego pożaru. – Z tego co wiem, na pierwszym piętrze budynku znajdowało się mieszkanie, które było ogrzewane kozą. Być może doszło do nieszczęśliwego wypadku? – zastanawia się mieszkanka Białołęki.
Mieszkańcy są przejęci i nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. – Moja córka przyjeżdżała do stadniny na zajęcia. Jest przerażona tym, że jej ulubione konie mogły spłonąć w tym pożarze. Nie do wiary. Przecież jeszcze chwile przed tragedią miejsce tętniło życiem – opowiedziała dziennikarzowi „Super Expressu” mieszkanka ul. Wilkowieckiej.
– Cały dorobek życia i źródło utrzymania gospodarzy został utracony. Stajnie, pomieszczenia socjalne, mieszkalne - po prostu WSZYSTKO spłonęło doszczętnie. W porozumieniu z właścicielami oraz przyjaciółmi Huculskiego Raju postanowiliśmy założyć tę zbiórkę, aby spróbować choćby częściowo zrekompensować te nieopisane straty – informuje na stronie zbiórki Robert, jej organizator.
Swoją cegiełkę do wsparcia po pożarze można dołożyć, wspierając zbiórkę na stronie Pomagam.pl.