Wczoraj ujawniono wstępne wyniki sekcji zwłok kobiety. Wykazała ona, że babcia zginęła, tak jak Justynka (2,5 roku) i Kacper (9 l.) - od strzału w głowę z bardzo bliskiej odległości. Śledczy mają też problem z listem pożegnalnym, o którym informował ich w poniedziałek mąż kobiety. Mężczyzna zeznał, że w ogólnym zamieszaniu zgubił kartkę, która mogłaby wyjaśnić motywy działania babci. - Robimy wszystko, by go znaleźć - mówi Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. Do wyjaśnienia tej zagadki potrzebna jest również rozmowa z rodzicami dzieci, Joanną i Piotrem P. Psycholog nadal jednak nie wyraził zgody na ich przesłuchanie.
Sprawa BABCI, która ZABIŁA WNUKI: Śledczy wciąż szukają listu pożegnalnego Genowefy G.
2011-08-11
21:48
Stołeczni śledczy i prokuratura wciąż szukają odpowiedzi w sprawie makabrycznych wydarzeń w podwarszawskich Ząbkach. W poniedziałek Genowefa G. (64 l.) zastrzeliła dwoje swoich niepełnosprawnych wnucząt, a później siebie.