W ostatni weekend jadący z nadmierną prędkością volkswagen wbił się w auto, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. W wyniku zderzenia osobowy ford uderzył w wielkim impetem w barierki. Niestety, dla 37-letniego ojca rodziny podróż zakończyła się tragicznie – mężczyzna zginął na miejscu. Jego żona oraz dwójka dzieci, w wieku 8 i 4 lat, trafili do szpitala.
Policjanci zatrzymali cztery osoby − kobietę oraz trzech mężczyzn w wieku 20, 27 oraz 28 lat. Wszyscy podróżujący osobowym volkswagenem byli pod wpływem alkoholu, to jednak znacząco komplikuje śledztwo.
− Śledczy mają za zadanie wyjaśnić, kto kierował pojazdem. Czynności procesowych nie można wykonywać z osobą nietrzeźwą. Musimy poczekać do ich wytrzeźwienia. Pierwszy z mężczyzn, 20-latek, miał ponad 2 promile alkoholu, a 27- i 28-latek mieli po ponad promil w organizmie − przekazał "Super Expressowi" w niedzielę młodszy aspirant Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji. Do tej pory żadna z osób nie przyznała się do kierowania pojazdem.
Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, w tragicznym wypadku mogła brać udział jeszcze jedna osoba. Mężczyzna miał uciec ze szpitala w ostatnią niedzielę. Policjanci zarządzili jego poszukiwania. − Nie wykluczam takiej sytuacji. Wiem, że trwają poszukiwania, nie wiemy, czy to on prowadził − powiedział w rozmowie z „GW” Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej.
Przesłuchania zatrzymanych mężczyzn zaplanowano na poniedziałek (16 września). W międzyczasie śledczy gromadzą dowody, które mają pomóc w rozwiązaniu tej zagadki. Dotychczasowe informacje wskazują, że mężczyźni próbowali obarczyć winą za wypadek kobietę, która również znajdowała się w aucie, ale według ustaleń prokuratury, prawie na pewno to nie ona kierowała pojazdem.
Warszawa, Trasa Łazienkowska. Wyciekło przerażające nagranie z wypadku
W sieci pojawiło się mrożące krew w żyłach nagranie z wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Widać na nim jak rozpędzony volkswagen wjeżdża w tył forda. − Nie żyje ojciec rodziny. Wszyscy w Volkswagenie byli pijani. Codziennie w Polsce giną ludzie zabijani przez takich idiotów. Policja sobie kompletnie z tym nie radzi, a plany instalowania kontroli prędkości nazywane są "komunizmem". Nie wiem co się jeszcze musi w Polsce wydarzyć aż rządzący zdecydują się wziąć za mordę tych wszystkich piratów drogowych i w końcu ucywilizować nasze drogi − czytamy w poście.