Skrzyżowanie Alej Ujazdowskich i ulicy Pięknej w reprezentacyjnej części Śródmieścia. Dookoła ważne urzędy i ambasady. Tymczasem na narożniku tych ulic hałdy śniegu zgarniętego z jezdni i chodników mają ponad półtora metra wysokości. Przez to kierowcy jadący ulicą Piękną nie widzą, czy z Alej nie wyjeżdża jakieś rozpędzone auto. Lada chwila może tu dojść do niewyobrażalnej tragedii!
Patrz też: Czy mamy sobie tu sami odśnieżyć?
Tak samo jest w wielu dzielnicach Warszawy. Np. u zbiegu ulic Bazyliańskiej i Michała Ogińskiego na Bródnie zgarnięty na narożnik śnieg zupełnie zasłania kierowcom widok na przecznicę.
- Służby porządkowe zupełnie nic nie robią. Śnieg nie tylko zalega na parkingach i ulicach, ale też na narożnikach - denerwuje się Ryszard Lutkiewicz (35 l.), zaopatrzeniowiec. - Przez te hałdy komuś może stać się krzywda. Bo jak mam widzieć, że z ulicy poprzecznej nic nie jedzie? Nie widzę nic, więc wyjeżdżam i mogę się spotkać z rozpędzoną ciężarówką - dodaje kierowca.
Patrz też: ZTM wydało 2 mln na buble
Podczas wywiadu w Radiu Zet Hanna Gronkiewicz-Waltz (58 l.), prezydent Warszawy, stwierdziła, że hałdy śniegu są nieestetyczne. Pani prezydent. Te szarobure góry są przede wszystkim niebezpieczne.