Zgniłe jabłka w promocji. Lekarz przestrzega przed ich jedzeniem!
Dziennikarz O2 natrafił na zdjęcie jabłek, które oferują sprzedawcy w jednym z warszawskich sklepów osiedlowych na Ursynowie. Owoce dostępne są kuszącej cenie - za kilogram jabłek musi zapłacić 2,5 zł. Można pomyśleć, że okazja jakich mało. Nic bardziej mylnego. Jak widać na zdjęciu, owoce są w fatalnym stanie - są już na nich ślady zgnilizny i mają ciemne przebarwienia. W oczy rzucają się też mało estetyczne otwory, powstałe na skutek gnicia - wyjaśnia portal.
Zobacz także: Nietypowy pasażer w pociągu. Ludzie usłyszeli dziwne odgłosy, Niemcy mają ubaw
- 2,5 zł/kg za wyniesienie śmieci sprzedającemu. Dobry biznes - pisze jeden internautów pod zdjęciem owoców w promocji. O2 zwróciło się do specjalisty z zakresu chorób wewnętrznych. Dr Leszek Krześniak, w rozmowie z dziennikarzem mówi wprost, że jabłka z "przeceny" nie powinny być oferowane klientom. Nadają się tylko na kompost.
- Takie przebarwienia to patulina. Jest to wyjątkowo niebezpieczna toksyna, która oznacza zaawansowany proces gnilny i pleśń. Oferowane przez sprzedawcę owoce powinny zostać zutylizowane - mówi portalowi ekspert.
Przypominamy, że jedzenie patuliny jest niebezpieczne, bo wytwarzająca ją pleśń może wykwitać w jelitach człowieka, powodując krwawienia i choroby układu pokarmowego. Grzyby tworzące patulinę występują na wszystkich surowcach i produktach spożywczych: warzywach, ziarnie zbóż, mięsie, serach, pieczywie.