Sprzedawał truskawki w centrum Warszawy. Strażnikom groził, że obetnie im nogi i utopi w Wiśle

i

Autor: Straż Miejska, Warszawa Sprzedawał truskawki w centrum Warszawy. Strażnikom groził, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groza w sercu miasta

Sprzedawał truskawki w centrum Warszawy. Strażnikom groził, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

2024-04-22 15:00

Obywatelowi Azerbejdżanu sprzedającemu truskawki na placu Defilad nie spodobała się kolejna interwencja strażników miejskich. Funkcjonariusze już wiele razy zwracali mu bowiem uwagę, że powinien zarejestrować swoją działalność i uzyskać pozwolenie z gminy. Ponieważ nie chciał, mundurowi postanowili skierować sprawę do sądu, a zajęty towar zdeponować. Wściekły 34-latek zaczął grozić strażnikom śmiercią, oświadczając, że „obetnie im nogi i utopi w Wiśle”!

Warszawa, Śródmieście. Handlarz truskawkami groził strażnikom śmiercią

Było niedzielne popołudnie, 21 kwietnia, kiedy strażnicy miejscy interweniowali wobec 34-letniego obywatela Azerbejdżanu, który na Placu Defilad bez zezwolenia sprzedawał truskawki.

- Strażnicy wiele razy zwracali mu uwagę, że powinien zarejestrować swoją działalność i uzyskać pozwolenie z gminy, jednak nic sobie z tego nie robił. Funkcjonariusze postanowili w związku z tym skierować sprawę do sądu, a zajęty towar zdeponować w chłodni - wyjaśniła Straż Miejska.

Interwencja mocno rozzłościła obcokrajowca. 34-letni sprzedawca zaczął grozić strażnikom śmiercią! Oświadczył mundurowym, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle", dodając, że "zna ludzi, którzy zajmują się takimi sprawami".

Handlarz wpadł w tarapaty

W związku z bandyckimi groźbami strażnicy wezwali na miejsce policję. Agresywny 34-latek został zatrzymany i przewieziony na przesłuchanie. Teraz odpowie nie tylko za nielegalny handel, ale także za groźby wobec funkcjonariuszy. Za takie przestępstwo kodeks przewiduje nawet 2 lata więzienia.

Sonda
Czy straż miejska jest potrzebna?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki