Śródmieście: 20-latka chciała targnąć się na życie w jednym z parków. Pomoc przyszła w ostatniej chwili

Sylwia Indycka-Rosół

2018-09-26 13:22

Dziewczyna była wyziębiona, miała ledwo wyczuwalny oddech i nie było z nią kontaktu. stała na konstrukcji kilka metrów nad ziemią.

Najnowsze z działu

pilne

Policjant zastrzelił policjanta na służbie. Zostanie przesłuchany w prokuraturze. Mamy zdjęcia z doprowadzenia

serce pęka

Poruszające słowa żony zastrzelonego policjanta. "Świat zabrał mi cię zbyt wcześnie"

Wielka inwestycja

Aż cztery pasy ruchu w każdą stronę. To będzie najszersza autostrada w Polsce. Decyzja zapadła

STATYSTYKI POWALAJĄ

Zbudowali stację metra w Warszawie, z której nikt nie korzysta. Wydali na nią miliony złotych

Przejmująca cisza w miejscu tragedii

Tak oddali hołd zastrzelonemu na warszawskiej Pradze policjantowi. Mateusz miał 34 lata

Zdarzenie miało miejsce minionej nocy. Około 23 policjanci otrzymali zgłoszenie o niepokojącym smsie, który jedna z młodych kobiet dostała od swojej przyjaciółki. Z treści wynikało, że przyjaciółka chce zrobić sobie krzywdę.

Natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwawczą i namierzano telefon 20-latki. Około 1.30 wiadomo było, że depseratka jest na terenie parku Dolinki Służewieckiej:

- W pewnym momencie w miejscu przeznaczonym do ćwiczeń i zabaw na jednej z konstrukcji kilka metrów nad ziemią policjanci zauważyli stojącą 20-latkę. Jej zachowanie, wygląd i to, co miała na sobie tylko utwierdziły policjantów w przekonaniu, że zdążyli z pomocą naprawdę w ostatniej chwili - wyjaśniają funkcjonariusze.

Młoda kobieta została sprowadzona na dół. Była w złym stanie fizycznym i psychicznym. Została przetransportowana do szpitala.

Zobacz też: Akcja „PrzytulMisia”. Zbierają maskotki dla dzieci przewożonych karetkami

ZOBACZ TO WIDEO: