Stadion X-lecia otwierano z pompą. Czy Narodowy podzieli jego losy?

2024-08-03 5:54

Nieistniejący Stadion X-lecia rzadko kojarzy się ze swoim pierwotnym przeznaczeniem. Gdy ktoś pamięta tylko działający tam od lat 90. bazar, z pewnością nie uwierzy, iż polska reprezentacja w piłce nożnej rozegrała na nim mecze z Brazylią czy Francją. W związku z 70. rocznicą rozpoczęcia budowy, przypominamy historię, w której triumf poprzedza upadek.

Jeszcze więcej socrealizmu

W Warszawie niemal wszystko zaczyna się od 1945 roku, gdy mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce, aby odbudować zrujnowaną stolicę. W pracach brała udział niemal każda warstwa społeczna, a architekci mieli w pierwszych czterech latach wolność i mogli projektować zgodnie z własnymi wyborami estetycznymi. Ale potem przyszedł lipiec ‘49. 

Nasi architekci w większym stopniu powinni nawiązywać do zdrowych tradycji naszej architektury narodowej, przystosowując je do nowych zadań i nowych możliwości wykonawczych i wkładając socjalistyczną treść

– pouczał prezydent Bolesław Bierut. Odtąd powstające w Polsce budynki musiały spełniać ten jeden dodatkowy warunek, dość enigmatyczny, ale tak naprawdę wystarczyło podążać za stylem radzieckich budowli, aby go wypełnić. Monumentalizm, ot recepta.

Decyzja o budowie stadionu olimpijskiego w Warszawie zapadła około 1953 roku, gdy Stowarzyszenie Architektów Polskich zorganizowało konkurs. Wygrał go zespół, w którego skład wchodzili: Jerzy Hryniewiecki, Zbigniew Ihnatowicz i Jerzy Sołtan. Jeszcze przed wbiciem pierwszych łopat zapadła decyzja, że przyznany Warszawie V Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów odbędzie się właśnie na Stadionie X-lecia. W międzyczasie Jerzy Sołtan i Zbigniew Ihnatowicz postanowili zrezygnować z realizacji, ponieważ próbowano im narzucić wyraźniejsze zaznaczenie socrealistycznej formy.

Stadion przestarzały od poczęcia

Tu wyłaniają się dwie ciekawostki, o których nie wolno zapomnieć. Po pierwsze, do usypania korony stadionu użyto gruzów zrujnowanej stolicy. Po drugie, stadion posiadał elementy nawiązujące stylistycznie do architektury chińskiej.

Gdy powstawał, ta część Pragi nie była jeszcze tak zurbanizowana, jak dzisiaj. Były to bowiem w znacznej mierze tereny wiejskie. Dlatego decyzja o umiejscowieniu Stadionu X-lecia w pobliżu Parku Skaryszewskiego nie utrudniała mieszkańcom codziennego życia. Notabene w przeciwieństwie do obecnego Stadionu Narodowego, który w znaczny sposób wpływa na komfort osób żyjących na Saskiej Kępie.

Choć trudno w to uwierzyć, już w momencie budowy Stadion X-lecia pobił rekord – czasu, w jakim powstał. Musiał po prostu być gotowy na 22 lipca 1955 roku, czyli w 11. rocznicę ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (w jedenastą a nie w dziesiątą zgodnie z nazwą). Z powodu pośpiechu jego konstrukcja była przestarzała od samego początku – oparto ją na wałach ziemnych, co już w latach 30. uważano za efektywne, lecz nietrwałe.

Ryszard Siwiec i Jan Paweł II

Stadion X-lecia od połowy lat 50. pełnił funkcje reprezentacyjne stolicy. Do samego końca PRL-u odbywały się tam wszystkie najważniejsze mecze oraz wydarzenia sportowe, a także kulturalne. Jako że pełnił rolę propagandową, stanowił też doskonałe miejsce do manifestów antykomunistycznych. Przeciwieństwa się przyciągają.

W 1968 roku – w czasie trwania ogólnokrajowych dożynek – samospalenia dokonał na trybunach Ryszard Siwiec w geście protestu przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Choć władze PRL-u próbowały wygumkować to wydarzenie z historii, po upadku komunizmu przywrócono mu należne miejsce. Na elewacji Stadionu X-lecie znalazła się w latach 90. tablica pamiątkowa.

W warstwie symbolicznej równie istotna była msza na Stadionie, którą 18 czerwca 1983 roku podczas drugiej podróży apostolskiej odprawił Jan Paweł II. Wzięło w niej udział 30 tysięcy wiernych, a jej kontekst stanowiła trzechsetna rocznica odsieczy wiedeńskiej. To właśnie tamto zwycięstwo, mówił JPII, powinno upewniać polski naród w walce o sprawiedliwość i pokój.

Jarmark Europa na Stadionie

Ostatni mecz w piłce nożnej na Stadionie X-lecia miał miejsce 17 kwietnia 1983 roku. Odbywał się w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy, a nasza reprezentacja mierzyła się w nim z Finlandią. Po samobójczej bramce Pawła Janasa, mecz zakończył się remisem, który potraktowany został jak porażka.

Od tamtej pory budowla niszczała i z rzadka wynajmowano ją na wydarzenia religijne np. Świadków Jehowy. Wreszcie uznano w 1989 roku, że nie ma dłużej sensu utrzymywanie tak drogiego obiektu, dlatego miasto zdecydowało się na wydzierżawienie go do celów handlowych firmie Damis. W pierwszych latach transformacji bazary spełniały ważną społecznie rolę. Nic nie szkodziło, aby powstał największy.

Jarmark Europa, bo tak został nazwany, zgromadził ponad 5 tysięcy straganów, sprzedających zarówno legalny, jak i nielegalny towar. W 2001 roku obroty sięgnęły tam 17 miliardów złotych, czyli mniej tylko od Orlenu, z czego 12 miliardów przypadało na bezprawne transakcje. Można tam było kupić wszystko – od papierosów bez akcyzy, po części samochodowe, a niektórzy przekonywali, że dałoby się załatwić czołg. Bo było to państwo w państwie, gdzie rządziły mafie (za szczególnie niebezpieczne uważano te z krajów dawnego ZSRR). Nie każdy potrafił się tam odnaleźć. Lecz poszukiwacze niecodziennych wrażeń mogli na przykład obejrzeć pokaz tańca erotycznego w autobusie.

Stadion Narodowy jak X-lecia?

Koniec bazaru nastąpił dopiero 30 września 2007 roku, kiedy ostatecznie wygasła umowa Centralnego Ośrodka Sportu z firmą Damis. Handlarze opuścili wtedy Stadion X-lecia, a rok później na zawsze zakończył on działalność zawodami Red Bull X-Fighters 6 września 2008 roku. Następnie rozpoczął się proces wyburzania. I tak gruzy dawnej Warszawy ponownie stały się gruzami, lecz tym razem już nikomu niepotrzebnymi.

W 2012 roku przeskalowany Stadion Narodowy zajął miejsce Stadionu X-lecia zrealizowanego w nadmiernym pośpiechu. Jego losy nie są jeszcze przesądzone. Pewne jest jednak, iż mieszkańcy stolicy znacznie bardziej by skorzystali, gdyby w miejsce Stadionu X-lecia powstał dekadę temu ośrodek sportowy (mieszczący np. baseny oraz boiska) przeznaczony dla dzieci oraz amatorów. Zamiast tego otrzymaliśmy ogromny obiekt, na którym wydarzenia paraliżują pół miasta.

Sonda
Czy byłeś kiedyś na Stadionie Narodowym?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają