"Staruch" został uniewinniony. Tzw. gniazdowy i nieformalny lider kibiców Legii Warszawa był oskarżony m.in. o handel narkotykami. Sąd nie uwierzył jednak zeznaniom świadka koronnego - wiele z podanych przez niego informacji mijało się z rzeczywistością. Wystarczyło... Sprawdzić to w Internecie.
- Poza niespójną relacją koronnego, handel nie był poparty żadnymi dowodami - po rozprawie mówił obrońca Piotra Staruchowicza, Krzysztof Wąsowski. Jak dodał, sprawa była od początku bardzo wątpliwa. "Staruch" trafił za kraty dokładnie tydzień przed EURO 2012. Cała sprawa z rzekomym handlem narkotykami wypłynęła na chwilę przed rozgrywkami.
Niewykluczone, że Piotr Staruchowicz będzie domagał się teraz zadośćuczynienia, chociażby dlatego, że - jak mówi jego obrońca - niesłusznie przesiedział w areszcie 8 miesięcy. - Sporo kwestii w całym procesie pozostaje niejasnych - twierdzi Wąsowski.
Temat prześledził nasz reporter, Artur Jarząbek: