Dyżurny wysłał na miejsce załogę patrolową i zdecydował się poprosić o wsparcie strażaków. Policjanci przyjechali pod blok, gdzie miał pojawić się dziwny zapach. Namierzyli "podejrzane" mieszkanie i weszli do środka. Wewnątrz unosił się dym. Policjanci szybko zlokalizowali źródło zadymienia. Wbiegli do kuchni i wyłączyli kuchenkę gazową, na której stał przypalony garnek.
>>> "Whisky moja żono..." Zaatakował pracowników sklepu i ukradł butelkę z trunkiem. Grozi mu do 10 lat!
Trzeba było działać błyskawicznie. Funkcjonariusze sprawdzili mieszkanie i wybudzili starszą kobietę, która spała w sąsiednim pomieszczeniu. Kobieta była zdezorientowana. Mundurowi wyprowadzili 83-latkę na korytarz z dala od unoszącego się dymu.
Do akcji wkroczyli strażacy, którzy oddymili i przewietrzyli pomieszczenia. Sprawdzili też dokładnie kuchnię, czy nie powstało tam inne zarzewie ognia. Okazało się, że staruszka nastawiła potrawkę z kurczaka i poszła się chwilę zdrzemnąć. Jednak jej sen był tak mocny, że nie poczuła, że wywar się wygotował, a garnek i jego zawartość zaczął się przypalać i dymić.
Na szczęście skuteczna interwencja policjantów i akcja strażaków zapobiegła nieprzewidzianemu w skutkach rozwojowi wydarzeń.