Radom. 3-letni Staś zginął pod kołami auta
Makabra, która miała miejsce pod Radomiem, wstrząsnęła całą Polską. W Trablicach rozegrał się dramat. Podczas ślubu rodziców 3-letniego Stasia i chrztu jego młodszej siostry, chłopczyk został śmiertelnie potrącony przez swojego dziadka. Mężczyzna próbował przeparkować auto w inne miejsce. Jego wnuk, jak wynika z ustaleń, kucał za pojazdem.
– Chłopiec doznał obrażeń głowy i obrażeń wewnętrznych, które były przyczyną zgonu. Te obrażenia wskazują, że chłopiec nie stał, tylko kucał albo był przechylony – przekazał nam prokurator, Janusz Kaczmarek z Prokuratury Rejonowej w Radomiu.
Tragedia pod Radomiem. Prokuratura przeprowadzi specjalny eksperyment procesowy
Prokuratura Rejonowa-Zachód w Radomiu prowadzi śledztwo, którego celem jest ustalenie dokładnych okoliczności tego wypadku. Pod koniec grudnia ubiegłego roku prok. Janusz Kaczmarek przekazał, że być może eksperyment wyjaśniający okoliczności zdarzenia, nie będzie konieczny. W styczniu najnowsze informacje dot. śledztwa przekazała „Super Expressowi” prok. Agnieszka Borkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
– Po konsultacjach z biegłymi stwierdziliśmy, że eksperyment procesowy odbędzie się w ciągu kilku najbliższych dni. Czekamy na odpowiednie warunki atmosferyczne, chcielibyśmy, żeby były jak najbardziej zbliżone do tych, podczas których doszło do wypadku. Eksperyment odbędzie się z udziałem biegłego z zakresu ruchu drogowego – przekazała prok. Borkowska.