Urzędnicy ze stołecznego ratusza są bardzo zaniepokojeni informacjami, jakie pojawiły się w polskich mediach. Chodzi o szczegóły projektu "Edukacja dla wszystkich" opracowanego przez resorty edukacji oraz zdrowia i rodziny. W mediach pojawił się przekaz mówiący, że projekt ten zakłada m.in. przekształcenie poradni psychologiczno-pedagogicznych w centra dziecka i rodziny oraz jeszcze szersze niż do tej pory włączenie uczniów z dysfunkcjami, zaburzeniami czy niepełnosprawnością do nauki w szkołach ogólnodostępnych. - Projekt nie był z nami konsultowany i znamy tylko zarysy z doniesień prasowych. A to przecież my organizujemy pomoc na swoim terenie i najlepiej znamy potrzeby. To co usłyszeliśmy budzi niepokój, gdyż wpłynie niekorzystnie na sytuację dzieci, ich rodziców, nauczycieli i pracowników samych poradni. Apeluję do ministerstwa, aby planowane zmiany w poradnictwie poprzedzone były konsultacjami ze środowiskiem psychologów i pedagogów oraz z samorządami terytorialnymi. Okres pandemii nie sprzyja kolejnej rewolucji w systemie oświatowym - powiedziała oburzona Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Jak podaje ratusz, poradnie psychologiczno-pedagogiczne są niezwykle istotnym ogniwem całego systemu oświaty. To one wspomagają edukację dzieci i młodzieży od urodzenia aż do zakończenia ich kształcenia. W tych poradniach diagnozowany jest ich rozwój, a także możliwości i potrzeby. To właśnie te poradnie wspierają rozwój młodych ludzi i pomagają im w efektywnym uczeniu się. Wspierają również rodziców i nauczycieli w ich działaniach wychowawczych i edukacyjnych, a także świadczą pomoc w sytuacjach kryzysowych. Są też przede wszystkim miejscem poza murami szkoły, do którego może się zgłosić po pomoc każdy rodzic (bez skierowania), mając przy tym gwarancję otrzymania kompleksowego, wysokospecjalistycznego wsparcia.
- Latami inwestowaliśmy w infrastrukturę i wyposażenie poradni, zwiększyliśmy liczbę specjalistów i zapewniliśmy im stałe doskonalenie. Znacząco zwiększyła się też liczba specjalistów, którzy stale i bezpłatnie w ramach szkoleń organizowanych przez Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń (WCIESS) podnoszą swoje kompetencje. Wszystko po to, by jak najlepiej odpowiadać na pojawiające się wyzwania i aktualne problemy społeczne. (...) Stworzyliśmy zespół interwencyjny, sieć pomocy dzieciom wykorzystywanym seksualnie i sieć doradztwa zawodowego. Nasze poradnie zajmują bardzo ważne miejsce w środowiskach lokalnych, ściśle współpracując z WCPR, OPS, zespołami interdyscyplinarnymi ds. przeciwdziałania przemocy, kuratorami sądowymi i organizacjami pozarządowymi. A teraz ten dorobek zostanie nagle przekreślony. Dzieci stracą bezpośredni dostęp do specjalistycznej diagnostyki. Co stanie się z orzecznictwem? Jaki los czeka szkoły specjalne i dzieci z głęboką niepełnosprawnością? - wyjaśniła wiceprezydent Kaznowska.
W Warszawie działa 28 poradni psychologiczno-pedagogicznych, wśród których są cztery specjalistyczne. Funkcjonuje również Psychologiczne Centrum Wsparcia dla rodziców, uczniów i nauczycieli, a także Młodzieżowy Telefon Zaufania. Co więcej, od 2009 roku w stolicy działa grupa interwentów kryzysowych, udzielających pomocy pokrzywdzonym. Grupa ta rozwiązuje również konflikty w szkołach, przedszkolach i innych placówkach oświatowych prowadzonych przez miasto. - Czy o skali działań i wsparcia psychologiczno-pedagogicznego jakie realizuje m. st. Warszawa Ministerstwo Edukacji i Nauki w ogóle ma wiedzę? Czy ministerstwo ma wyobrażenie o rosnącej w czasie pandemii skali potrzeb? - zapytała retorycznie Renata Kaznowska. - Domagamy się pilnych rozmów i konsultacji ministerialnych zamierzeń. Tu nie ma miejsca na nieprzemyślaną, przypadkową rewolucję. Tu chodzi o bezpieczeństwo, zdrowie dzieci i młodzieży, a niejednokrotnie i życie - dodała wiceprezydent Warszawy.
Tymczasem na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji i Nauki widnieje informacja, że: "wśród naszych propozycji ważną rolę odgrywają poradnie psychologiczno-pedagogiczne i placówki specjalne. Nie ma planów ich likwidacji". Ministerstwo dementuje również pogłoski dotyczące zamykania szkół specjalnych. "W przestrzeni publicznej pojawiły się nieprawdziwe informacje dotyczące szkół specjalnych. Dementujemy. Nie planujemy likwidacji tych placówek" - tłumaczy resort. Ministerstwo zapewnia, że chodzi o dobro każdego dziecka i dostęp do odpowiedniej pomocy. "Obecny system nie jest doskonały, wymaga korekty. Pracujemy nad standardami zatrudniania w placówkach oświatowych psychologa, pedagoga specjalnego, doradcy zawodowego i logopedy. Szkoły i placówki muszą mieć również zapewnione środki na finansowanie zatrudniania specjalistów. Obecnie trwają prace nad szczegółowym wyliczeniem kosztów różnych wariantów ich zatrudnienia" czytamy na stronie resortu edukacji.