Stolica wysyła dary dla Ukraińców

2014-02-24 3:00

W Kijowie dzieją się makabryczne rzeczy. Nie możemy być obojętni, gdy giną ludzie w naszym wieku - przekonuje Janek Roman (32 l.), który z siostrą Isią Kamińską i grupą przyjaciół zbiera leki oraz artykuły spożywcze dla walczących na Majdanie Ukraińców.

Do klubu "1500" i restauracji "sto900", gdzie trwa zbiórka, warszawiacy codziennie przynoszą dary. - Nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu. Zgłaszają się do nas obcy ludzie, poruszeni tym, co dzieje się na Majdanie - cieszy się Janek Roman. - Oprócz symbolicznego wsparcia bardzo ważna jest też pomoc namacalna. Demonstrantom brakuje leków, bandaży, igieł i strzykawek - tłumaczy Janek. Oprócz środków medycznych zbierane są też artykuły spożywcze o długim terminie ważności, takie jak zupki w proszku czy konserwy. Młodzi warszawiacy w ubiegłym tygodniu wysłali już jeden transport do Kijowa.

Zobacz też: Kijów. To on strzelał rodakom w plecy!

- Moja siostra ma znajomego Ukraińca, którego ciocia mieszka przy samym Majdanie. Mamy więc pewność, że wszystkie rzeczy trafią do potrzebujących - opowiada Janek. Kolejny samochód ze stolicy wyjedzie we wtorek wieczorem. Dary można przynosić do klubu "1500" i restauracji "sto900" przy ul. Solec 18/20 codziennie w godz. 10-22.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają