Mimo że II linia codziennie przewozi już ponad 100 tysięcy pasażerów i ta liczba rośnie, nie wszystkim jest z nową nitką po drodze. Część warszawiaków ma wciąż obawy, czy podróż pod Wisłą między stacjami Centrum Nauki Kopernik i Stadion Narodowy jest bezpieczna. Szczególnie, że na Powiślu nie zniknęły zacieki, a między torami a tzw. trzecią szyną, czyli zasilaniem, zbiera się woda. - Korzystam z autobusów, jadąc na Pragę. Tak długo budowali to metro, że nie wiem, czy tam wszystko jest dobrze zrobione i bezpieczne - mówi Elżbieta Kulińska (82 l.), mieszkanka Śródmieścia. Zastrzega, że lada dzień odważy się wejść na II linię i się przejechać, choć nie wie, czy pod samą Wisłą. Nie tylko warszawianki mają obawy, aby do nowej linii wsiąść. - Staram się o tym nie myśleć, jak jeżdżę pod Wisłą. Obawy oczywiście są, ale nic jak dotąd złego się nie działo - mówi z kolei Rafał Modzelewski (32 l.), mieszkaniec Pragi.
Zobacz: II linia metra w Warszawie z problemami: zepsute windy, przecieki, niedziałające lampy
Urzędnicy rozumieją obawy mieszkańców, ale ich nie podzielają. - Tunel metra pod Wisłą to bardzo wytrzymała konstrukcja. Tarcza, która drążyła tunel, od razu układała betonowe bloki. Oprócz nich jest tam wylana jeszcze gruba warstwa betonu, więc przejazd II linią jest absolutnie bezpieczny - mówi Bartosz Milczarczyk (34 l.), rzecznik Ratusza. Szczególnie, że sam tunel pod Wisłą znajduje się osiem metrów od dna rzeki, a sama konstrukcja jest budowana zgodnie ze światowymi standardami. - Zachęcamy serdecznie do korzystania z nowej linii metra - zaprasza rzecznik Ratusza. Od poniedziałku nowe stacje zwiedziło blisko 500 tysięcy mieszkańców. - Dopiero w przyszłym tygodniu będziemy mieli pełne dane, ile osób skorzystało z przejazdów. W poniedziałek w porannym szczycie było to 18,5 tysiąca pasażerów, we wtorek do godz. 10 było ich już 40 tysięcy - mówi Anna Bartoń, rzeczniczka Metra Warszawskiego.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail