Do tragedii doszło wczoraj rano. W specjalnym bunkrze, w którym na oczach studentów przeprowadzane są kontrolowane eksplozje, trwały właśnie zajęcia z materiałami wybuchowymi. Adiunkt w Zakładzie Materiałów Wybuchowych Instytutu Chemii dr inż. Leszek S., przeniesiony do rezerwy major, zdradzał siedmiu podchorążym III roku tajniki heksogenu, niezwykle silnego wybuchowego związku chemicznego. Dokładnie o godz. 8.45 szczelnie zamkniętym pomieszczeniem wstrząsnęła potężna eksplozja.
Po chwili na miejscu były już wszystkie możliwe służby, z Żandarmerią Wojskową, która zabezpieczała teren, na czele. - Ranne zostały dwie osoby: adiunkt prowadzący zajęcia i jeden z podchorążych - potwierdził Jerzy Markowski (58 l.), rzecznik WAT. Wykładowca, którego wydobyli z bunkra ratownicy, był nieprzytomny. Razem z 22-letnim studentem trafił do szpitali. Podchorąży, lekko posiniaczony i z szumem w uszach, opuścił lecznicę przy Barskiej jeszcze przed południem.
Niestety, Leszek S. nie miał tyle szczęścia. Wybuch urwał mu rękę. Lekarze ze Szpitala Bielańskiego przez ponad pięć godzin walczyli o to, by zrekonstruować poszarpane tkanki urwanej, lewej dłoni i uratować prawą. Choć stan mężczyzny jest stabilny, minie jeszcze trochę czasu, zanim będzie mógł wrócić do domu.
Jak doszło do tak poważnego wypadku pod okiem doświadczonego wykładowcy? Śledztwo w tej sprawie po gruntownych oględzinach miejsca zdarzenia wszczęła już Wojskowa Prokuratura Garnizonowa. Śledczy sprawdzą, czy dochowano wszystkich, niezwykle wyśrubowanych procedur. Do takiej tragedii doszło na Akademii nie pierwszy raz. Dwa lata temu w wyniku eksplozji w laboratorium oko i obie dłonie stracił inny pracownik uczelni.
Co to jest Heksogen?
To jeden z najgroźniejszych materiałów wybuchowych. Jest to biały, krystalicznie czysty proszek, który może być mieszany z innymi substancjami i otrzymać formę bardziej plastyczną, podobną np. do semteksu. Dzięki temu może służyć do wysadzania murów czy wałów przeciwpowodziowych. Do jego detonacji potrzebny jest zapalnik i temperatura min. 200 st. C. Heksogen był stosowany podczas II wojny światowej, a ostatnio używany m.in. w zamachach terrorystycznych w Rosji i Izraelu.