Strajk kobiet w Warszawie. Marta Lempart została potraktowana gazem
Dzisiaj, 18 listopada, w okolicach Sejmu trwa strajk kobiet w Warszawie, który przeniósł się również inne ulice w stolicy. Nerwowa atmosfera ma miejsce między innymi na placu Powstańców Warszawy, gdzie policja użyła gazu łzawiącego przeciwko protestującym. Wśród poszkodowanych jest liderka strajku kobiet - Marta Lempart. "Niech ktoś idzie zobaczyć, co się tam dzieje", krzyczała, walcząc ze łzami. Wszystko widać na nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych. O tym, że Marta Lempart została potraktowana gazem pisze też Ogólnopolski Strajk Kobiet na Facebooku. Wcześniej pojawiały się też doniesienia o atakach policji na posłów Lewicy. Jednej z posłanek zniszczono legitymację poselską, a Włodzimierz Czarzasty miał zostać popchnięty przez funkcjonariusza.
Polecany artykuł:
Strajk kobiet w Warszawie. Policja donosi o agresywnych protestujących
"Na Placu Powstańców Warszawy trwają legitymowania osób biorących udział w nielegalnym zgromadzeniu. W związku z agresją skierowaną wobec policjantów użyto środków przymusu bezpośredniego m.in. w postaci gazu", poinformowała policja, biorąca udział w akcji w Warszawie.