Pracownicy Przewozów Regionalnych zapowiadają całodobowy strajk, który ma zacząć się dziś o północy. W całej Polsce na trasy nie wyjedzie ponad 2500 pociągów, nie jest planowana komunikacja zastępcza. Pociągi nie odjadą z peronów, a te które będą w trasie, już o północy zatrzymają się na dobę na najbliższej stacji.
W tym czasie kolejarze będą negocjować z zarządem spółki. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, rozpoczną kolejny protest. Możliwe, że aż 48-godzinny. Protest jest wynikiem klęski negocjacji, które toczą się od czerwca.
Jeśli ma się już zakupiony bilet na 17 sierpnia, można otrzymać za niego zwrot pieniędzy. W dzień strajku normalnie odjadą jedynie pociągi spółki InterCity: TLK, Expressy i Expressy InterCity.
Pasażerowie z biletami Przewozów Regionalnych będą jednak mogli skorzystać wyłącznie z połączeń TLK i to tylko w wagonach drugiej klasy. Trzeba pamiętać jednak o tym, że pociągi te nie będą miały dodatkowych przystanków, co oznacza, że mogą ominąć stację, na której planowało się wysiąść.
Alternatywą są przejazdy samochodem i autobusem, a na krótsze trasy - pociągiem SKM, WKD lub Kolei Mazowieckich. Zmiany w rozkładach jazdy nie są przewidziane, kolejarze z KM zapowiedzieli jednak, że na ich trasach może dojść do niezależnych od nich zakłóceń lub utrudnień. Czyli opóźnienia murowane...