O tym strasznym pożarze pisaliśmy wcześniej (TUTAJ). - Ponad 20 aut spłonęło, wiele innych zostało uszkodzonych, odymionych. Z sufitów poodpadał tynk. W garażu, podczas pożaru panowała bardzo wysoka temperatura – powiedział st. kpt. Michał Konopka z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej Państwowe Straży Pożarnej w Warszawie. Pożar wybuchł w garażu podziemnym w kompleksie budynków mieszkalnych przy ul. Górczewskiej 181. Z jednego z budynków ewakuowano ok. 150 osób. Będą mogły one wrócić do swych mieszkań dopiero wówczas, kiedy pozwoli na to inspekcja budowlana i zostanie oddymiona klatka schodowa. W ocenie strażaków może to potrwać kilka godzin.
Warszawa: Trzynaście miejsc z darmowymi testami na koronawirusa! [SPRAWDŹ GDZIE]
Ewakuowani mieszkańcy zostali przewiezieni autobusami komunikacji miejskiej do szkół przygotowanych na tę okoliczność przez Dzielnicę. 51 osób trafiło do szkoły numer 351 przy ulicy Jana Olbrachta 48/56. – Mieszkańcy otrzymali tam kanapki, ciepły posiłek i możliwość skorzystania z pomocy psychologa – informuje Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli. – Choć pożar wybuchł w budynku prywatnym i zapewnienie lokali zastępczych leży po stronie administracji, nikogo nie zostawimy bez dachu nad głową – dodaje burmistrz.
Co z miejscem pożaru?
Decyzją Insp. Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego budynek H nie nadaje się do zamieszkania. Wszyscy mieszkańcy ewakuowani z powyższego budynku zabezpieczyli sobie schronienie we własnym zakresie. W budynkach G i J na wskutek uszkodzonej instalacji wod - kan i elektrycznej zostały odłączone media. Wspólnota będzie prowadziła działania naprawcze. PSP zakończyła działania. Pozostaje na miejscu Policja. - informuje Mariusz Witczyński, rzecznik Woli.