Parking przy ul. Smolnej należy do strefy płatnego parkowania. Służy on setkom mieszkańców okolicznych budynków, z których spora część ma wykupiony abonament. Zaparkowanie tam samochodu nie jest jednak wcale takie proste. Powód? Wiele miejsc zajmowanych jest przez radiowozy straży miejskiej, która ma w okolicy swoją siedzibę. - Samochodów strażników jest naprawdę dużo. W weekendy zastawiają pół parkingu - skarży się Ewa Kucharczyk (27l.), mieszkanka. I po chwili dodaje: - Ja i mój mąż staramy się nie korzystać z auta w święta i po godzinie 18.00, bo później miejsce jest już tylko na jezdni.
A co na to strażnicy? - Parking na ulicy Smolnej jest parkingiem ogólnodostępnym - ucina krótko zespół prasowy. Zdesperowani mieszkańcy próbowali jakoś załatwić tę sprawę.- Pisaliśmy petycje do dzielnicy Śródmieście, do straży miejskiej, spotkaliśmy się z rzecznikiem straży - wylicza pan Jarosław Chołodecki (59 l.), współtwórca Stowarzyszenia Mieszkańców ulicy Smolnej. Proponowali też, by funkcjonariusze parkowali pod mostem Poniatowskiego, gdzie jest ogromna, niezagospodarowana przestrzeń. - Im się po prostu nie chce przestawić aut 50 metrów dalej. Mamy jednak nadzieję, że się stąd w końcu przeniosą, co od jakiegoś czasu nam obiecują - kwituje Chołodecki.