Do awarii doszło w niedzielę późnym popołudniem w Łysobykach pod Wołominem. Ropa zaczęła się wydobywać z rurociągu, którym jest transportowana z Rosji do Płocka. Katarzyna Krasińska, rzecznik prasowy PERN, oficjalnie potwierdziła, że to była próba kradzieży.
W wyniku nielegalnego odwiertu ropa rozlała się na powierzchni ok. 30 m2. Aby opanować wyciek i nie dopuścić do większego skażenia terenu, na miejscu przez całą noc pracowało 12 jednostek i 35 strażaków. Obecnie sytuacja jest już pod kontrolą.
Nie ma też zagrożenia dla środowiska, choć cześć ziemi, trzeba było wywieźć z miejsca awarii. Wicestarosta Wołomiński Robert Szydlik w wypowiedzi dla fanpage’u "Wypadki – Tłuszcz i okolice" przyznał, że być może trzeba będzie wywieźć jej o wiele więcej. Sprawę bada policja, która sprawdza jak doszło do awarii.